Zamień ten tekst na URL Webhooka

👂
Posłuchaj
🍿
Obejrzyj
✏️
Notatki do odcinka

📔 Książki:

Książka Rick Rubin „The Creative Act: A Way of Being”

Książka David Deutsch „The Beginning of Infinity”

🔗 Linki:

Grzegorz Róg na Linkedin

Projekty Grześka, o których mówi w podcaście:

EduWeb

EasyCart

EasyTools

flowgpt.com

Społeczność Ahoy

heyalice.app

💻 Firmy:

Twitter

🧠 Pojęcia:

Prompt Enginering

Użycie AI w leczeniu depresji

Jakie grupy zawodów zyskają na AI?

Czy sztuczna inteligencja nas zastąpi?

Zwolenienia w IT

Recesja

Jakie obszary warto się skupić jako designerzy, myśląc o AI?

Czy opłaca się uczyć Figmy, czy podstaw projektowania, kiedy można interface’y tworzy sztuczna inteligencja?

UX designer a AI

Czy warto uczyć się projektowania w czasach AI?

Na czym warto się skupić podczas przebranżowienia?

Obsługa klienta przez sztuczną inteligencję

Co zrobi AI jak dostanie 50$?

Modele językowe

Metoda trenowania

Zagrożenia AI

Przyszłość AI

Rozwój sztucznej inteligencji

LLM- large language model

🔧 Narzędzia:

ChatGPT,

Photoshop Beta,

Midjourney,

DALL-E

Rozszerzenie AI do Notion,

Rozszerzenia AI do Figmy,

Rozszerzenia AI od Framer,

Upscale App.

📝
Transkrypcja

Paulina

Cześć, tu Paulina Kacprzak.


Aga

I Aga Naplocha w podcaście Design Practice rozmawiamy o praktycznych stronach pracy na styku technologii, designu zarówno od strony projektowania, jak i zarządzania.


Paulina

W tym odcinku porozmawiamy o tym, jak AI wpłynie na rynek pracy, jak AI mogą wykorzystywać designerzy i z jakich narzędzi warto korzystać.


Aga

Naszym gościem jest Grzegorz Róg, czyli człowiek orkiestra, twórca internetowy, założyciel eduweb.pl oraz easycart. Edukator i aktywny członek wielu społeczności, który chętnie dzieli się swoją wiedzą. Grześka znamy od lat i bardzo, bardzo cenimy sobie jego otwartość i entuzjazm w szerzeniu wiedzy o nowych technologiach i kształtowaniu edukacji.


Paulina

Notatki i linki wymienione w tym odcinku znajdziecie na naszej stronie designpractice.pl/034 a sponsorem dzisiejszego odcinka jest the:protocol, czyli serwis z konkretnymi ofertami pracy dla branży IT. Sprawdźcie theprotocol.it


Paulina

Cześć!


Aga

Cześć!


Grzegorz

Cześć!


Paulina

Witamy Cię serdecznie w naszym podcaście. W końcu, bo już dawno myślałyśmy o tym, żeby Cię zaprosić Grzesiek i w ogóle mamy tak dużo wspólnego. Cały czas się przecinamy na różnych polach, że aż dziwne, że dopiero teraz jesteś u nas, więc bardzo się cieszymy.


Aga

Lepiej późno niż wcale.


Grzegorz

Miło mi. Fajnie tu być także dzięki za zaproszenie.


Aga

Super! Zawsze zaczynamy pytaniem, jaką książkę ostatnio przeczytałeś?


Grzegorz

Dobre pytanie. Ja czytam dużo książek naraz, często nie wszystkie do końca.


Aga

Znamy temat.


Grzegorz

Więc przeczytałeś to trudne pytanie. Ale czytam teraz taką książkę od Ricka Rubina, chyba ‚‚The Creative Act’’ się nazywa. Jest dosyć ciekawa, bo mówi o tym, jak się dzieje sztuka, jak on postrzega kreatywność. Fajny producent, w ogóle ciekawe ma podejście do tematu i generalnie fajnie jest tego posłuchać, takie metafizyczne nawet doświadczenia a z drugiej strony dosyć ciekawe ma pomysł na to, że sztuka dzieje się wtedy, kiedy zapewnimy jej przestrzeń, warunki i otoczenie do tego, żeby się działo, a nie wtedy, kiedy chcemy ją tworzyć. No jest to dosyć ciekawe. Jeszcze nie wiem, czy polecam, bo całej nie przeczytałem, ale ogólnie fajna.


Aga

Super, warto wiedzieć. A jest jeszcze coś, co równolegle czytasz właśnie? Skoro kilka książek naraz.


Grzegorz

No milion rzeczy mam otwartych, bo na Audible mam mnóstwo jakichś książek zaczętych. W zasadzie czytam teraz cały czas też wracam do takiej książki The Beginning of Infinity. Dosyć głęboka, metafizyczna opowieść o tym, co nas otacza i tłumaczenie takich różnych rzeczy, które mają miejsce na świecie i we wszechświecie też jest naprawdę spoko, David Deutsch, ale dość trudna lektura. Taka, że naprawdę czytam już ją... Kiedyś ją przeczytałem w całości i teraz kilka miesięcy kolejnych już próbuję ją przeczytać jeszcze raz, żeby to lepiej zrozumieć. Więc oprócz tego czytam bardzo dużo opracowań ostatnio o AI, takich dokumentów, które powstają na różnych uczelniach, w ośrodkach naukowych. Czy tworzą je ludzie, którzy próbują rozkminić AI. Ja ostatnio przeczytałem takie studium DEPRA, który traktuje o tym, jak AI może pomóc w leczeniu depresji. To jest w zasadzie już badanie, które miało miejsce, jest bardzo ciekawe i też coś staramy się zrobić w tym kierunku, czy zobaczyć, czy w ogóle jest to możliwe, jak AI może pomagać w różnych takich dziedzinach jak np. depresja czy wczesne jej wykrywanie.


Paulina

A to opowiedz więcej o tym, to już pociągnijmy temat nasz główny. To powiedz więcej o tym.


Grzegorz

Ok. Wiesz co? Jest bardzo dużo teraz takich opracowań i testów. Czy można powiedzieć badań, które zaczynają wskazywać, że sztuczna inteligencja w pewien sposób może pomagać lekarzom w czy to diagnozowaniu ówczesnych stadiów rozmaitych chorób, np. raka piersi. Ostatnio było taki fajny paper, dosyć wiarygodny, przeprowadzone na dużej próbie badanie, które udowodniło, że co prawda ani sama sztuczna inteligencja, ani sam lekarz nie jest wystarczająco skuteczny, ale już lekarz w połączeniu działając w parze ze sztuczną inteligencją, ma dużo większe szanse na wykrycie we wczesnych stadiów raka i w ogóle jest to mega obiecujące i przenosi się to też na szereg innych takich właśnie obszarów, gdzie psychologia i psychiatria jest jednym z takich dość ważnych i prawdopodobnie zostanie w dużej mierze wykorzystane w AI w tych dziedzinach, ponieważ to są dziedziny, które są bardzo takie nieprzewidywalne. Ludzie po prostu próbują diagnozować, leczyć choroby psychiczne od lat i nie do końca sobie radzą. Wygląda na to, że te środowisko lekarskie jest tam bardzo zdeterminowane do tego, żeby pomagać ludziom. Nie wiem, czy wiecie, ale w momencie, gdy przepisuje się komuś leki na depresję. Najczęściej jest taki okres, około 80 czy około 100 dni, kiedy te leki mogą działać albo nie. Wtedy bardzo dużo ludzi odbiera sobie życie i to jest takie trudne do zaadresowania przez lekarzy. Rozmawiałem nawet właśnie na ten temat i gdzieś tam zainspirowałam się do przeczytania dokumentów ostatnio o tym właśnie z doktor, specjalistką, która się tym zajmuje i właśnie mówiła, że jest to dość duży problem. Polega to na tym, że faktycznie pacjent może nie wykazywać żadnych objawów, że coś jest nie tak, a później nagle odbiera sobie życie. Jest to mega smutne, frustrujące dla lekarzy, ponieważ w tym czasie nie mają oni takich bezpośrednich środków na to, jak można by było pomóc tym pacjentom. Może się okazać, że jakaś rozmowa, telefon czy cokolwiek jest wszystko ok i za moment już nie jest okej. To powoduje, że to może być właśnie bardzo dobry przykład na to, jak wykorzystać AI. Bo na przykład taki chatbot mógłby być w stałym kontakcie z pacjentem i w jakiś sposób monitorować jego stan. Może alarmować lekarza w momencie, gdy jakieś niepokojące sygnały się pojawią. A z takim chatbotem no może po prostu ta osoba sobie rozmawiać czy pisać, więc nie wiem, czy się za to zabiorę, czy oczywiście dojdzie to finalnie do skutku, czy będziemy coś w tym temacie robić, ale niemniej jednak jest to mega interesujące. Właśnie te studia typu DEPRA i kilka jeszcze takich artykułów, które czytałem na ten temat, pokazują, że faktycznie w tych miejscach, gdzie lekarze są bardzo chętni do eksperymentowania, ponieważ faktycznie są w pewnym sensie sfrustrowani tym, że nie mają środków do tego, by walczyć z jakimś problemem. Tam sztuczna inteligencja dosyć szybko jest testowana i dzięki temu może faktycznie pomagać. Na razie jeszcze za wcześnie, chyba żeby powiedzieć, czy to na pewno działa, czy ta, czy inna forma. Niemniej jednak no ciekawe jest to, że w takich zastosowaniach sztuczną inteligencję już się wykorzystuje teraz i jest duże prawdopodobieństwo na to, że może ona pomagać ludziom po prostu.


Projekty, działania, inicjatywy oparte na AI w edukacji

Aga

Ja proponuję na chwilę, dosłownie na chwileczkę zapakować temat sztucznej inteligencji i wrócić do Ciebie Grzesiek. Gdybyś powiedział, naszym słuchaczom i słuchaczom co aktualnie robisz? Myślę, że bardzo dużo osób Cię zna, kojarzy z Twoich inicjatyw, działań edukacyjnych, produktów cyfrowych. Więc gdybyś mógł się jeszcze krótko przedstawić, powiedzieć co aktualnie masz na tapecie. Zresztą same jesteśmy super ciekawe.


Grzegorz

Tak, to tak jak z tymi książkami trochę mam sporo pootwieranych. Szczęśliwie mam nadzieję, że w przeciwieństwie do książek, te moje projekty będę jednak kończył, a nie tylko zaczynał. Ogólnie mam sporo projektów, które prowadzę. Moje skupienie w tym momencie jest w dużej mierze na eduweb'ie i na Ahoy na naszej społeczności. Odpaliliśmy właśnie nową wersję serwisu eduweb.pl i w zasadzie tam wszystkie moje takie inicjatywy, które robiłem w Polsce, czyli wszystkie edukacyjne inicjatywy, wszystkie takie właśnie związane z tym, że uczyliśmy trochę ludzi automatyzacji, no-code'ów i sztucznej inteligencji też. Te wszystkie inicjatywy tam się łączą w jednym miejscu. Więc teraz to, co keeps me up at night to jest w zasadzie eduweb i Ahoy, bo połączyliśmy ze sobą te serwisy i wygląda to bardzo fajnie. Nowa edycja jest naprawdę ekstra i tam w ogóle też mamy komponent AI, taki związany z nauką, więc mega mnie to ekscytuje, bo przez długi czas pracowaliśmy nad tym, żeby stworzyć takiego asystenta AI, który by funkcjonował i pozwalał się uczyć lepiej, efektywniej. Efektywniej to jest bardzo dobre słowo, bo on tak naprawdę w zasadzie zmienia trochę cały model nauki, pozwala się uczyć i to, co będziemy robić na eduwebie to właśnie idzie w tą stronę, żeby uczyć się trochę bardziej kontekstowo, a nie trochę bardziej tak z kursów. Czyli na przykład chcę się nauczyć konkretnej rzeczy i zależy mi na tym, żeby znaleźć szereg materiałów o tej konkretnej rzeczy, a nie żeby koniecznie lecieć na przykład lekcja po lekcji, po jakimś kursie, na którego przerobienie nie mam czasu. Raczej ludzie teraz mają bardzo krótkie attention span. Raczej wybierają sobie tematy do nauki, takie, które wchodzą trochę głębiej, ale jednak w szczegóły. No i nowy eduweb jest właśnie takim miejscem, gdzie staramy się wykorzystać sztuczną inteligencję do tego, żeby podpowiadać im, na przykład gdzie mogą znaleźć więcej informacji o tym, co aktualnie znaleźli w danej lekcji. Jest asystent, który po. Jakby przetrenowaliśmy go na wszystkich naszych transkryptach. Tam 15 bilionów znaków nauczył się z eduweba, ale do tego ma całe zasoby wiedzy takie jak chatGPT na przykład, więc można też z nim konwersować, ale w kontekście tego czego się uczymy. Czyli można np. poprosić go, żeby zadał Ci 5 pytań do tej lekcji, którą aktualnie przerabiasz i to zrobi. Ale można też zapytać o to, gdzie można znaleźć więcej materiałów, np. o design systemie czy o jakimś tam hook'ach w React'ie, czy czymkolwiek, czego akurat się uczysz. I wydaje mi się, że właśnie w przyszłości nauka będzie wyglądać dokładnie tak jak teraz, zaczynamy to robić z asystentem, że faktycznie ktoś będzie wchodził głębiej, głębiej, głębiej. Niekoniecznie będzie go interesowało, w jakim w ogóle kursie jest, w jakiej przestrzeni będzie go interesowało konkretne zagadnienie, które będzie rozszerzał. Więc bardzo dużo myślę na ten temat, jak AI może zmienić teraz edukację i to, na czym się skupiam to są właśnie te inicjatywy wokół eduweb i wokół Ahoy, czyli naszej społeczności. A poza tym tworzę szereg produktów, takich sas'ów, produktów, które wspierają najczęściej twórców, twórców produktów cyfrowych, które pozwalają im je sprzedawać, czyli EasyCart i też się na tym teraz trochę koncentruję. Oraz wszystkie easy tool'e, które tworzymy dookoła, więc to jest taki ekosystem narzędzi dla twórców, które pomagają im po prostu swoją twórczość spieniężyć, sprzedawać w internecie. To w zasadzie takie dwie główne rzeczy, a oprócz tego mam szereg różnych innych ciekawych projektów, może już nie będę o nich opowiadał.


Aga

Tak, polecamy śledzić profile Grześka, tam można się więcej dowiedzieć.


Grzegorz

Tak jest! Wpadajcie na w zasadzie na LinkedIn jestem. Teraz otwieram Twittera mojego, bardziej będę trochę więcej rzeczy też na Twittera wrzucał, bo chcę tam zbudować jakieś mniejsze zasięgi. Tak, na LinkedIn jestem regularnie.


Aga

Dobrze, dobrze będziemy wypadać hehe.


AI kto zyska a kto będzie szukać nowej pracy?

Paulina

No właśnie temat AI w edukacji to jest coś, co nas też bardzo interesuje, ale dzisiaj chciałybyśmy się skupić na AI w designie i o to właśnie chcemy Cię wypytać, bo jesteś na bieżąco i też znamy Cię. Myślę, że wiele osób znacie z takiej strony, że czegoś się nauczysz to od razu wdrażać w życie i jeszcze też uczysz innych. Co jest super fajne, że tak się dzielisz tą wiedzą. No i takie pytanie na początek. Jak myślisz, kto Twoim zdaniem najbardziej zyska na AI? To znaczy, jakie grupy zawodowe zyskają? A kto będzie musiał się przebranżowić?


Grzegorz

To odpowiem przewrotnie. Zyskają ci, którzy mają otwartą głowę i chcą się uczyć i chcą pracować razem z AI, a przegrają ci, którzy tego nie robią i chyba to się będzie tyczyło właśnie wszystkich tych branż i zawodów, dosłownie wszystkich, o których mogę pomyśleć. Jestem przekonany, że AI wpłynie na, począwszy od technologii, ale nie tylko, na wszystkie zawody, które obecnie istnieją i to w naprawdę w takim zauważalnym stopniu w ciągu najbliższych dwóch, trzech czy pięciu lat. Mam tu na myśli nawet osoby, które nie tylko układają layouty w design Figmie, ale układają płytki na balkonie i jestem przekonany, że tam też robotyzacja dotrze i będzie to się odbywało zupełnie inaczej. To jest fascynujące, bo to oznacza, że na naszych oczach będzie działa się ogromna rewolucja, jedna z największych w ludzkości. Naprawdę kibicuję temu. Jestem w stanie uwierzyć, że to będzie coś mega ciekawego, co będziemy mogli przynajmniej obserwować. Czy będziemy wtedy mieli pracę, czy nie? Nie wiem.


Paulina

Może nie będziemy musieli.


Aga

Własnie!


Grzegorz

Może nie będziemy musieli. Może taka utopijna wizja społeczeństwa, która nie musi pracować, może tylko oddać się kreatywności, a zasoby zapewnią nam robotę. Jest do zrealizowania nie wiem, czy za naszego życia, ale na pewno za naszego życia zobaczymy bardzo, bardzo ciekawy przewrót w kierunku właśnie automatyzacji, robotyki, sztucznej inteligencji, która będzie nas wspierać. Jest to absolutnie niesamowite, najfajniejsza rzecz, którą widziałem i można powiedzieć, że to jest naprawdę świetny czas, żeby żyć, więc warto. No i nie warto moim zdaniem się chyba bać. Pod warunkiem że jesteśmy ciekawi świata, że staramy się uczyć, odkrywać nowe rzeczy, że nie zamykamy się na to, że nie tworzymy grup na fejsie pod tytułem ‚‚śmierć sztucznej generatywnej grafice’’ bo to w ogóle nie o to chodzi. Tak naprawdę stanowi to ogromne wsparcie teraz dla dziesiątków, dla wszystkich zawodów praktycznie, o których można pomyśleć może trochę mniej tych związanych z pracą fizyczną, jeśli nie weźmiemy tutaj tej robotyki, ale jeśli chodzi o te technologiczne zawody, czyli designerów, również developerów, no to jak najbardziej już to ich teraz dotyczy. No i kto będzie wygranym, a kto będzie przegranym? To chyba tak ogólnie. Na razie można powiedzieć, że warto się uczyć, być ciekawym, nie hejtować tego co nie jest proste. Jakby zdaję sobie sprawę z tego, że różne mieszane uczucia może to w nas wzbudzać i sam jestem jedną z takich osób, która stara się dużo analizować, z różnych stron, patrzeć na te technologie. Myślę, że łatwo jest się bać nieznanego. To, czego właśnie nie rozumiemy, to najczęściej jest coś, czego się trochę boimy. Z kolei ten strach trochę łatwo jest demonstrować przez taką bardziej agresywną postawę. Często tak jest, że właśnie zobaczymy te bardzo skrajne emocje w kierunku AI, że ludzie piszą, że po prostu tego nienawidzą czy cokolwiek. To bierze się wszystko ze strachu, ale strach bierze się trochę z niezrozumienia. Więc jedyne co możemy zrobić, żeby pozostać zdrowymi psychicznie w tym otaczającym nas świecie, który się tak szybko zmienia, to po prostu nauczyć się być ciekawym tego rozkminiać to. Patrzeć jak to działa. Być może na forefroncie tej technologii i po prostu też tworzyć tę zmianę, jeśli mamy ochotę. A jeśli nie, to przynajmniej bacznie się im przyglądać i nie czuć się, że zostajemy w tyle, bo wtedy faktycznie możemy się zacząć trochę tego obawiać. A w perspektywie jakiegoś tam czasu rzeczywiście może się zdarzyć tak, że to faktycznie odbierze nam w pewien sposób to, co robimy, bo zastąpi nas raczej ktoś, kto używa tej sztucznej inteligencji niż my jeśli z niej w ogóle nie korzystamy, ale raczej nie zastąpi nas, to sama ta sztuczna inteligencja. Tak, wydaje mi się, że może jest ileś tam zawodów takich, które nawet jeśli byśmy spojrzeli na takie zawody, które faktycznie już teraz możemy powiedzieć, że no nie, no to ChatGPT robi to lepiej, np. jakaś analityka danych, no to okazuje się, że analitycy to, co robią, to biorą ChatGPT i pracują trzy razy wydajniej. Jeszcze nikt nie stracił z tego powodu pracy. Teraz ludzie tracą pracę faktycznie w IT masowo i jest to duży problem i faktycznie to tak jest. Ale to nie z powodu AI generalnie AI nie jest przyczyną tego, że teraz są chyba jedne z największych zwolnień w IT jakie widziałem. Są przyczyny, są zupełnie inne i generalnie jest to recesja, która chyba do Stanów już dotarła. Do nas też zaraz niestety dotrze i znów to pokazuje, że najlepsze co możemy zrobić, to się uczyć i to, co ja obserwuję u ludzi. Taki przydługi monolog znowu, ale to jest zabawne, bo to jest takie zachowawcze, że jeżeli są trudniejsze czasy, to nauka jest dla nich jednak dobrem luksusowym i nie sięgają po nią. Ja widzę, że my mamy naprawdę duży charge eduwebie teraz. Ludzie po prostu anulują plany, bo się boją nieznanego, że kryzys przyjdzie, że jest duża inflacja, że nie mają kasy. A tak naprawdę to jest niewielka inwestycja po to, żeby po prostu zapewnić sobie jakiś lepszy start za moment, albo poznać te technologie, które będą, pozwolą wyprzedzić konkurencję w pracy za jakiś czas. Więc to jest takie chyba naturalne też mechanizmy obronny, ale faktycznie warto być ciekawym świata i eksplorować te rzeczy.


Elementy dobrej współpracy z AI

Aga

No właśnie mówisz, żeby się uczyć. To co byś polecił designerom designerkom, którzy gdzieś tam dopiero czają się na to AI i mają też takie poczucie, że czy w ogóle warto wchodzić głębiej w świat designu, skoro tyle rzeczy będzie zautomatyzowanych? Jakie obszary, na jakich obszarach warto się skupić i które kompetencje warto rozwijać jako designerzy, żeby właśnie wygrać tę, oczywiście w cudzysłowie, batalię o AI?


Grzegorz

Tak, to jest dobre pytanie i może trudno powiedzieć, czy jest na nie jednoznaczna odpowiedź taka, jakie skille dokładnie dziś trzeba mieć, żeby za rok gdzieś pracować. Bo obawiam się, że te prace, które znamy i te tytuły, które znamy, w których ludzie są zatrudnieni teraz i pracują jako na przykład digital designer czy ktoś tam, to one w ciągu dwóch, trzech, czterech lat ulegną totalnej takiej erozji, zmianie i w ogóle będą wyglądały trochę inaczej. Dlatego warto się na pewno uczyć tego, co nas otacza w tej nowej, zmienionej rzeczywistości. Czyli faktycznie wejść troszeczkę głębiej w to, jak to AI działa, czym są, czym w ogóle te LLM są, czym są te modele? Poklikać w tego chatGPT, bo naprawdę nie gryzie. To nie jest jakieś narzędzie. Często spotykam takie osoby, które mówią: no tak słyszałem, ale no nie wiem. Jeszcze kiedyś się tym zajmę. Jakby wejdę w to głębiej, ale to nie chodzi o to, żeby kiedyś w to wejść w głębiej, tylko żeby po prostu sobie wejść na chatGPT i spróbować o coś go zapytać, coś poklikać i wtedy okaże się, że zaczynamy odkrywać to jak taki umysł sztucznej inteligencji działa i żeby go lepiej zrozumieć musimy się nauczyć z nim rozmawiać po prostu. No i to jest pierwsza i podstawowa umiejętność, którą w zasadzie będzie prawdopodobnie kiedyś przedmiotem w szkole. Może nie publicznej, ale. Ale to jak rozmawiać ze sztuczną inteligencją To jest pierwszy skill, które mogę nazwać jako uniwersalny i który na pewno będzie potrzebny.


Aga

A jak rozmawiać? Jakbyś dał jakieś takie tipy od siebie, bo już pewnie wielokrotnie rozmawiałeś.


Grzegorz

Rozmawiałem, trochę tak, tak. Rozmawiam, rozmawiam na bieżąco z Alice codziennie i to myślę, że kilkadziesiąt razy dziennie. Widziałem, że mam już tam ponad 5 tysięcy sesji, więc sporo już przegadałem. No i jeśli chodzi o wskazówki do rozmawiania ze sztuczną inteligencją to na takim poziomie zupełnie takim bardzo bazowym jak abstrakcyjnym, to trzeba z nią rozmawiać tak jak z 5 latkiem, który ma całą wiedzę świata, więc rozmawiać w sposób bardzo prosty, nieskomplikowane zdania składać, nieskomplikowane zapytania, ale nastawiać się na to, że to coś ma, ma całą wiedzę, która nas otacza, że przestudiowało prawie cały internet i to jest właśnie ciekawe. Bo jakbyście miały takiego pięciolatka pod ręką, który wszystko wie, no to też nie jest to takie oczywiste, że ta komunikacja będzie zachodziła w taki sposób, że pytanie, odpowiedź wszystko zrozumie. Bo pięciolatek może nie rozumieć kontekstu, bo pięciolatek nie rozumie jakiś takich porównań, jakichś analogii, jakichś różnych rzeczy, które są w naszym języku i z którymi my dojrzewamy i się ich uczymy i nie ma takiej wrażliwości na świat też. Czyli to jest istotne, bo właśnie jeżeli będziemy mówić takimi skrótami, analogiami itd. To AI nie będzie dawać nam dobrych odpowiedzi. Raczej jak będziemy mówić bardzo prostymi zdaniami tak jak do 5-latka i rozdzielać mu zadania, że najpierw zapytać o jedną rzecz, potem doprecyzować, zapytać o drugą. Wtedy zaczniemy dostawać coraz lepsze odpowiedzi. No i to można powiedzieć, że na takim poziomie dosyć abstrakcyjnym, natomiast już bardziej technicznie nazywa się to prompt engineering czy po prostu, czyli sztuka pisania promptów, czyli sztuka zadawania tych pytań, tej sztucznej inteligencji, która w zasadzie jest nazwana, jest opisana, ma swoje opracowania, ma kurs na eduweb'ie nawet chodzi o to, żeby po prostu nauczyć się pisać te prompty w taki charakterystyczny sposób, który pozwoli nam dostać bardzo trafne odpowiedzi, bo całej wiedzy świata nie da się. Oczywiście w uproszczeniu, bo to naprawdę nie jest, nie jest cała wiedza świata, a nawet całego internetu, ale w uproszczeniu. Naprawdę trudno, mimo że AI jest w tym dobre, trudno jest to ze sobą tak połączyć i wyciągnąć, jeśli nie mamy bardzo precyzyjnie zadanego tego pytania lub jeśli nie mamy precyzyjnie na przykład wskazanej roli, jaką ma ta sztuczna inteligencja dla nas pełnić. Dlatego na przykład częścią tego prompt engineering jest nauczenie się zadawania różnych typów pytań do sztucznej inteligencji, czyli typów tych promptów po to, żebyśmy mogli uzyskiwać i mogli na przykład, żebyśmy mogli wcielać tą sztuczną inteligencję w różne role. Więc na przykład mówimy jej, dzisiaj jesteś ekspertem od marketingu, albo dzisiaj jesteś ekspertem od finansów, podpowiedz mi, jak zrobić coś tam i coś tam i to jest jakiś jeden rodzaj promptu. Tych rodzajów promtów jest bardzo, bardzo dużo no i warto to skumać, trochę się nauczyć. Oczywiście można nauczyć się na swoich przykładach, swoich próbach i błędach, aczkolwiek lepiej jest chyba sięgnąć do jakichś opracowań, bo już ludzie to robili i po prostu jest bardzo dużo, Twitter jest pełny tego, są różne opracowania, dokumenty w Notion które można ściągnąć i zobaczyć, jak te prompty konstruować. Jest też taka całkiem spoko stronka, którą Wam zaraz podam, bo zapomniałem jak się nazywa, ale zawiera zestawy takich promptów. Już znalazłem. To jest, nie ma nazwy, ale mam domenę flowgpt.com i na flowgpt.com można sobie wejść i zobaczyć zestawy gotowych promptów, które można nawet sobie uruchomić i zobaczyć jak one działają i są one bardzo ciekawe. Można zobaczyć, jak ludzie zadają pytania tej sztucznej inteligencji, jakie odpowiedzi otrzymują i można się tym zainspirować też.


Paulina

No dobra. To wiemy, że warto uczyć się wszystkiego, co jest wokół AI, ale co z takimi, powiedzmy, bardziej tradycyjnymi elementami gdzieś tam w życiu designera, czyli powiedzmy: chcę się przebranżowić, chcę projektować strony internetowe albo chcę być UX designerką. No i teraz czy w ogóle mi się opłaca uczyć Figmy, która też zresztą jest narzędziem, które jest super popularne i bardzo dobrze się rozwija, bardzo szybko. Ale skoro są narzędzia, które pozwalają na tworzenie interfejsów przez sztuczną inteligencję, to czy opłaca mi się w ogóle wchodzić w tą branżę i poświęcać rok na to, żeby się uczyć tych programów? Albo w ogóle podstaw designu, kompozycji, dobierania fontów, kolorystyki itd.


Grzegorz

No właśnie, to jest tak, że trudno powiedzieć, co będzie za dwa, trzy lata. Jak będzie wyglądała konkretnie praca takiego np. UX designera czy UI designera, ale dalej sprowadza się to do tego, że trudno jest teraz powiedzieć, jak będzie wyglądał sam proces, a nie jak będzie wyglądał outcome, czyli rezultat tej pracy. Dążę do tego, że przez lata i setki lat mieliśmy do dyspozycji rozmaite narzędzia, które pozwalały nam osiągać jakieś konkretne cele. Ale osiąganie tych celów było zależne od tego, czy dana osoba ma po prostu pewną kreatywną wizję, czy wie, co chce zrobić i w zasadzie to jakich narzędzi użyje po drodze, można powiedzieć, że w pewien sposób było wtórne, bo jeśli jakiś wspaniały artysta użył do wyrzeźbienia posągów w glinie swoich własnych rąk lub jakiegoś narzędzia młotka, konewki, kombinerek to tak naprawdę rezultat, tak czy inaczej, był w postaci tego świetnego dzieła. No i teraz ja jestem takiego zdania, że faktycznie zdecydowanie warto się uczyć, ponieważ taki dobry UX designer w zasadzie dokładnie wie, co chce zrobić, a narzędzia go trochę w tym ograniczają. Czyli on wie, co zrobić, ale teraz musi użyć narzędzi, żeby to zrobić faktycznie, żeby to pokazać światu, żeby to przybrało taką formę, jaką on już widzi w głowie, to samo z UI designerem. No i teraz jeśli te narzędzia to jest Figma spoko, jeśli to jest Figma plus AI też spoko. Jeśli to jest samo AI i pozwoli mi to zrobić w 5 minut, a nie w 5 godzin, to jeszcze lepiej dla mnie jako projektanta. Więc ja o tym myślę dokładnie w ten sposób i uważam, że to absolutnie nie będzie tak, że ktoś, kto nie ma tej wizji, uzyska z AI taki efekt, który będzie efektem przynajmniej na teraz, świetnym produkcyjnym. No bo jeśli UX na przykład jest taką, można powiedzieć, dość techniczną dziedziną, gdzie musimy znać wiele zależności, pattern'ów i tak dalej i musimy rozumieć, jak zaprojektować flow, jak ma to wyglądać, to tak naprawdę trudno, żeby jakiś przypadkowy człowiek z pomocą sztucznej inteligencji uzyskał to. Nawet jeśli zrobi to przypadkiem, to nie będzie wiedział, czy to jest dobre, czy to jest złe, czy to rzeczywiście będzie działać. Natomiast osoba, która będzie miała dobrą, branżową, specyficzną, specjalistyczną wiedzę i jako narzędzie zastosuje AI, może się okazać, że po prostu będzie pracować dużo wydajniej i dowiezie ten efekt zdecydowanie szybciej. Więc ja bym na razie traktował AI jako narzędzie, które osobom, które mają już tą specyficzną wiedzę pozwala dużo szybciej dowozić rezultaty. Czy tak będzie za dwa lata? Nie wiem, trudno powiedzieć. Może będzie się to zmieniać, ale na razie to po prostu dokładnie tak jest.


Paulina

Krótki przerywnik. Od niedawna w aplikacji Spotify możecie brać udział w naszych quizach i ankietach, więc śmiało do nich wskakujcie. Czekamy też na Waszą ocenę.


Narzędzia AI polecane przez Grzegorza Róg

Aga

To może mógłbyś Grzesiek podać jakieś przykłady konkretnych narzędzi, z których już teraz designerzy mogą zacząć korzystać w swojej pracy poza wspomnianym chatGPT? Albo może masz jakieś konkretne zastosowania chatGPT? Ciekawe też dla designerów.


Grzegorz

No jasne. Tak, chatGPT jest takim faktycznie pierwszym miejscem, które na pewno warto, którego warto się poduczyć i on może pomóc w masie rzeczy związanych z designem, Przede wszystkim w trochę brainstorm'owaniu pomysłów, trochę odbijaniu jakichś różnych wariantów, czegoś, co chcemy zrobić, trochę podpowiadaniu o pattern'ach np. jak coś zrobić na iOS, jaki jest pattern menu na Androidzie czy cokolwiek. Dużo takich rzeczy można bardzo szybko uzyskać, po prostu pytając chat i to są takie rzeczy stricte wiedzowe, o które nie musimy sięgać po nie do Googla. Ale też faktycznie może nam pomóc w tej części kreatywnej, czyli może nam dać X pomysłów na przykład na nagłówek, X pomysłów na rozwiązanie nawigacji, X pomysłów na coś tam. On naprawdę z tym dobre jak się z nim pogada, to faktycznie możemy w ten sposób trochę przełamać barierę kreatywną, którą często ludzie mają. Gdzie siadają sobie przed jakąś tam pustą kartą w Figmie i nie wiedzą za bardzo, od czego zacząć np. projektowanie jakiegoś flow użytkownika czy interfejsu. Myślę, że to jest bardzo fajny sposób na to, żeby przełamać właśnie, ten taki problem tej czystej karty i od czegoś zacząć. Bo często mamy no dobra, gdzie postawić ten pierwszy kwadrat? No to możemy postawić pierwsze pytanie do chatGPT i jego zapytać, gdzie postawić pierwszy kawadrat, tak? A no to masz dziesięć opcji i wiecie. Dobra, weźmy piątą i lecimy z tym. To jest taka fajna rzecz na początek. Na pewno ciekawe narzędzia to są oczywiście te, które wspierają tworzenie rozmaitych grafik, czy ich przeformatowywanie. Te rzeczy są dużo prostsze teraz, bo można bardzo łatwo czy z pomocą Photoshopa w becie i tych nowych funkcji, które pozwalają coś skadrować, czy dodać coś do obrazu, czy z pomocą na przykład DALL-E, które pozwala na przykład szybko uzyskać jakiś dodatkowy kawałek kadru, którego nie było, a akurat nam to pasuje, żeby to wstawić na stronę i po prostu format nam nie odpowiada i chcemy dogenerować coś. DALL-E jest w tym naprawdę dobre. No z Midjourney możemy generować z kolei grafiki takie, które będą nawet jakąś inspiracją bardzo dużo. To już bardziej może dotyczy takich osób, które stricte zajmują się kreacją, a nie interfejsami, choć pomysły na interfejsy też można z Midjourney uzyskać. Jeżeli wpiszemy w Midjourney takie zapytanie np. że wygeneruj dla mnie interfejs albo 5 pomysłów, albo pomysły na interfejs dla strony, nie wiem, z e-commerce z zegarkami. No to dostaniemy te pomysły, dostaniemy szereg jakiś takich może bardziej kreatywnych pomysłów, może nie takich bardzo UX'owo poprawnych. Na razie Midjourney jest dobre w tym, żeby właśnie generować takie jakieś bardziej artystyczne wizje, ale może to nas w pewien sposób zainspirować i na pewno będą pojawiać się narzędzia, które będą generować te wizje bardziej dostosowane do UX i bardziej takie interfejsowe to nawet pewnie już takie narzędzia się pojawiają. Ja akurat żadnego dobrego jeszcze nie testowałem, które mógłbym polecić. Natomiast warto na pewno śledzić też to co robi FigmaAI, Miro też coś tam pokazało. Figma właśnie ostatnio na konferencji pokazała ciekawy sposób na to, jak można bardzo łatwo na przykład w FigJam'ie robić sobie podsumowania takich board'ów, które tworzymy z pomocą AI jakiejś wyciągać z tego wnioski, które na boku się gdzieś tam piszą, czyli dużo skuteczniej brainstorm'ować i dużo skuteczniej np. jak coś ‚‚zbrainstormujemy’’ z pomocą AI podsumować np. takie kreatywne spotkanie, jakąś burzę mózgów. To też są ciekawe rzeczy, które można już teraz wypróbować. Jak ktoś pracuje z obrazami, to może też sobie sprawdzić Topaz Labs to jest takie narzędzie, które pozwala, tam jest sporo fajnych modeli, które instalujemy i pozwala ono na automatyczne, korektę, retusz obrazów czy upscalowanie na przykład obrazów czy video. To też się bardzo często przydaje i czego potrzebujemy. Więc są takie drobne narzędzia, które nam mogą pomagać nie tyle w tym, żeby wygeneruj dla mnie wszystko, cały flow i tak dalej. Co raczej na tych poszczególnych fragmentach podróży użytkownika czy poszczególnych fragmentach UI, które projektujemy wspomagać się i w jakiś sposób wyciągać jakieś małe rzeczy, które nam będą pomocne. To, co można sprawdzić to oczywiście jest też AI od Framer'a. Framer wypuścił teraz taką wersję swojego narzędzia do tworzenia stron internetowych, która pozwala z pomocą prompta wygenerować całą stronę, która jest działającą stroną, która zawiera reaktowe komponenty. Ogólnie Framer jest bardzo dobrą technologią do tego, żeby takie rzeczy robić. Ja zresztą team Framer'a znam od dnia jeden i obserwuję ich i staram się też jakby popularyzować te rozwiązania, które oni robią już od wielu lat. Robią naprawdę bardzo dobre rzeczy pod spodem, czyli de facto ich narzędzia są dobrze zaprojektowane pod takim względem jakby architektonicznym, infrastruktury, oprogramowania i tak dalej. Tam są komponenty reaktowe, z których te wszystkie rzeczy się składają i po co przynudzam? Po to, żeby powiedzieć, że teraz właśnie można z tych komponentów reaktowych z pomocą prompta wygenerować AI właśnie gotową, działającą stronę i ta strona ma poprawny kod, dobre komponenty, fajnie jest zrobiona, można bardzo szybko zmienić kolory, layout i tak dalej. No i teraz właśnie to jest może najbliżej tego, że AI teraz zabiera mi pracę. Tylko że no trudno wyobrazić sobie, żeby jakiś klient końcowy przyszedł, poszedł i z Framer'a skorzystał i se jakąś stronę wygenerował. Naprawdę to nie jest dla mnie w ogóle to, jest coś, o czym można pomyśleć. Natomiast już jest do pomyślenia, że osoba, do której taki klient przychodzi, wspomaga się takim Framerem, żeby dostarczyć jej rzeczy dziesięć razy szybciej. Czy to musi być dziesięć razy taniej? Uważam, że nie. Bo dlaczego? A to, że korzystamy z takiego narzędzia i sam fakt, że klient dostaje to dużo szybciej, to jest też dodatkową zaletą. Więc Framer'a na pewno warto sprawdzić, wpisać sobie parę promptów. Tam sugeruję wpisywać prompty takie bardziej opisowe, dotyczące tego co strona ma robić, czyli na przykłam, że prowadzę stronę z jedzeniem dla owiec, mam na przykład tyle i tyle różnych produktów. Korzystają z nich tacy i tacy klienci i to jest dla tych i takich ludzi. Zamiast pisać na przykład: wygeneruj dla mnie layout, który ma trzy kolumny, jeden hero, kolor zielony i tak dalej. Raczej w tą stronę jak szedłem, to dostawałem gorsze rezultaty, a jak próbowałem właśnie, powiedzieć AI co robię dokładnie, to wtedy dostawałem naprawdę takie ciekawsze projekty i pomysły od Framer'a.


Sztuczna inteligencja jako ważny element pracy w zespole

Paulina

A czy widzisz też, na pewno widzisz, zastosowanie AI do takich kwestii zespołowych bardziej, to znaczy np. zarządzania w ogóle zespołami, firmami. Na przykład jeżeli mamy studio projektowe, kilkuosobowe albo agencję reklamową, co tutaj możemy zdziałać?


Grzegorz

No pewnie i to jest w ogóle nawet bardziej oczywiste zastosowanie niż to takie stricte kreatywne, co do którego nie jestem teraz pewien czy i kiedy będzie w stanie w całości wygenerować ten proces. Tutaj możemy zdecydowanie więcej rzeczy takich w zespole sobie trochę poautomatyzować z pomocą AI. Przede wszystkim w takich zespołach mamy dość dużo danych, które w pewien sposób analizujemy. Czyli mamy jakieś sprinty projektowe, mamy jakieś zadania, mamy jakieś cykle, w których te zadania są rozwiązywane czy nie? No i ciekawym pomysłem na to, jak można się wspomóc sztuczną inteligencją, jest zapięcie sobie do takiego narzędzia właśnie AI po to, żeby otrzymywać jakąś analitykę z tego, jak nasz zespół sobie radzi z wykonywaniem zadań, które z nich powinniśmy zlecić np. na kolejny sprint. Ja już to trochę robię i to mi naprawdę pomaga. Jest to dobre narzędzie, które pozwala wrzucić sporo danych i wyciągnąć z nich pewne wnioski, czyli np. jak nam poszło ostatnio. Oczywiście te takie trywialne zastosowania, o których też wspominałem, to jest bardzo dużo podsumowań. Możemy zrobić w ten sposób nawet w zoom'ie jest teraz zoom IQ czy coś takiego, ale jest też dużo dodatków, które pozwalają w locie robić np. transkrypt ze spotkania, a później automatycznie go podsumować, wyciągnąć wnioski i zrobić taką naprawdę dobrą notatkę. Więc to też są rzeczy, które można by było w takim workflow zespołowym uwzględnić, czyli wszelkiego rodzaju podsumowania, jakieś takie jakieś właśnie wyłuskanie tych najważniejszych informacji, które teraz mamy, sprawdzenie, czy jesteśmy w stanie wyrobić się z zadaną pracą. Dzięki temu, że w taki sposób szacujemy sobie właśnie ten sprint czy cykl, czy takie zadania projektowe. No i też wspomaganie samego procesu kreatywnego przez to już myślę, że padło, że jak ‚‚brainstormujemy’’, to możemy użyć tej sztucznej inteligencji do tego, żeby np. dała nam w Midjourney szereg pomysłów na to, jak kampanie można zrealizować i to jest naprawdę bardzo skuteczne. Dostajemy w locie dosłownie mnóstwo wygenerowanych w ten sposób jakichś tam idei, które możemy sobie ‚‚brainstormować’’ i na których możemy się opierać. Więc jeśli chodzi o zespoły, to wydaje mi się, że to skuteczne prowadzenie notatek, podsumowań i tego typu rzeczy. A po drugie trochę bardziej skuteczna analityka, jeśli umiejętnie to zrobimy. Są takie narzędzia, które są wyspecjalizowane, po prostu braniu jakiegoś zbioru danych i analizowaniu go w jakiś konkretny sposób z pomocą AI. Przykładowo, jeśli zespół deweloperów pracuje na GitHubie, jest takie narzędzie, które pozwala zaindeksować całego naszego GitHuba i można zadawać wtedy do niego pytania. Czyli jakby zadajemy pytania, on ma zaindeksowaną całą bazę z całą dokumentacją naszego narzędzia, naszego rozwiązania i pozwoli nam np. przekierować dewelopera do odpowiedniej linii kodu, którą ma poprawić, jak zada odpowiednie pytanie. Podobnie można indeksować całe dokumentacje, też projektowe, czyli design systemy i wszystko inne możemy po prostu wrzucać do takiego, można powiedzieć modelu, to nie jest stricte trenowanie na tych danych, ale są narzędzia, które pozwalają po prostu zauploadować nasze dokumenty. Później jak piszemy ze sztuczną inteligencją, to ona może brać je pod uwagę. Czyli na przykład badamy zastosowanie, to wgrywamy całą dokumentację i później pytamy gdzie jest komponent guzika i to nam mówi gdzie to jest i daje nam linki. My klikamy w linki to otwiera nam Figmę albo cała obsługa klienta może być zautomatyzowana bardzo łatwo w ten sposób. Gdzie całą dokumentację do obsługi naszego narzędzia wrzucamy sobie to do tego systemu, a później pytania klientów po prostu zadajemy do tego czata i on daje nam dobre odpowiedzi z naszej dokumentacji. Więc to też jest mega fajny pomysł na to, żeby sobie takie firmowe wiki trochę wspomóc tą sztuczną inteligencją, wyszukiwanie itd.


Aga

Wspominałeś o wielu projektach, które Ty prowadzisz. To pytanie, które są Twoje ulubione zastosowania, narzędzia sztucznej inteligencji, które Ci na maksa ułatwiły Twój workflow?


Grzegorz

Tak, ja mam sporo takich właśnie snippetów, które wykorzystuję. Bo ja korzystam z takiej swojej, swojego narzędzia, które napisaliśmy, które w zasadzie można powiedzieć, że jest takim chatGPT na sterydach.


Aga

No właśnie, opowiedz może o tym narzędziu, bo nie wszyscy słyszeli pewnie.


Kim jest Alice?

Grzegorz

Jasne, to narzędzie do Alice. Tak nazwaliśmy naszą asystentkę AI, można powiedzieć, jest to narzędzie, które ma codebase jest programem, który działa na Macu czy na Windowsie. Do którego można zadawać pytania, tak jak do chatGPT, dostajemy podobne odpowiedzi, bo bazujemy na API OpenAI, ale dodatkowo Alice ma szereg funkcji, które umożliwiają na przykład przypisanie konkretnego prompta do takiego snippet'u. Czyli są gotowe akcje, które mam Alice i mogą to być na przykład ‚‚przetłumacz na angielski’’ najprostszy przykład i dzięki temu, że jest to aplikacja, którą mam u siebie zainstalowaną w systemie, nawet nie muszę mieć jej pod ręką, tylko wystarczy, że coś zaznaczę, a następnie uruchomię skrót klawiaturowy i ta akcja ‚‚przetłumacz na angielski’’ spowoduje, że mi się przetłumaczy na angielski. No i taki prosty koncept spowodował, że używam tego non stop. W zasadzie przestałem pisać w ogóle higienicznie, nie piszę przecinków w zdaniach i tak dalej. Naprawdę piszę w tym momencie wszystkie błędy świata i się w ogóle tym nie przejmuję, bo jedno kliknięcie dzieli mnie od tego, żeby cały ten tekst się poprawił. Więc jeśli chodzi o mnie i moją produktywność w takim prostym wydaniu, to wiecie, odpisywanie na maile, mimo że było dla mnie szybkie, jest teraz dziesięć razy szybsze, bo piszę bez kropek, bez niczego, zaznaczam, wciskam skrót Caps Lock Y i poprawia mi po prostu i to jeszcze poprawia mi to w taki sposób, że czyni to bardziej uprzejmym i tak dalej. Ponieważ pod tym skrótem kryje się po prostu prompt, czyli jak ktoś mnie zaprasza na podcast, ja mogę napisać w odpowiedzi ‚‚spoko’’ a później pacnąć command Y i to napisze: cześć Aga i Paulina bardzo miło mi, że zaprosiłyście mnie na podcast, bardzo chętnie wezmę w nim udział i tak dalej. To naprawdę działa w ten sposób.


Aga

Ja tylko może dodam, że Grzesiek super, że nie wysyłałeś sztucznej inteligencji w Swoim imieniu tylko jesteś z nami. Hehe. Strasznie nam miło


Paulina

I że odpisałeś na sms'a ręcznie, chyba.


Aga

Chyba tak.


Grzegorz

Tego tez nie wiesz. Właśnie z Adamem robimy takie rzeczy. Faktycznie Adam ostatnio coś do mnie pisał na slack'u jak się pisze ze sobą na slack'u, jakby czuje się tą drugą osobę. My sporo piszemy ze sobą, więc się czuję i jak ona długo pisze jak te kropeczki długo się mielą kiedy ona... Jakby macie taki wewnętrzny feeling co do jej stylu odpisywania.


Paulina

Tak.


Grzegorz

No i mi się to zaczęło nie podobać ostatnio. Mówię Adam, wesz co? Coś mi kurczę tutaj śmierdzi. Ja nie wiem, czy to ty tak naprawdę zacząłeś inaczej jakoś pisać. Proszę cię, powiedz mi, jak przyłączysz Alice na slack'a to mi tylko powiedz, dobra? Żebym miał świadomość, że to nie jesteś ty. Chyba faktycznie odbierałem takie jakieś wibracje dziwne, nie z tego, z tych wiadomości, ale szczerze no naprawdę może tak być. Dużo moich wiadomości, które wychodzą już teraz, jest przefiltrowanych przez Alice. Ale to nie jest tak, że Alice je napisała, ja napisałem kontekst, a ja napisałem tylko, że nie muszę teraz pisać całego wypracowania takiego uprzejmego, tylko mogę napisać, nie jestem gdzieś indziej, nie? Alice mi powie, mi z tego stworzy jakąś taką wiadomość, która się nadaje do wysłania drugiej osobie. Nie mówiąc już o tym, że wiele jest takich rzeczy, które trzeba poprawić się na taki język bardziej parlamentarny, można powiedzieć, czyli no nie wiem, nawet podświadomie, czy nie celowo. Czasem tworzymy wiadomości, które mają jakiś taki passive aggressive z jakiegoś powodu, nie? Nie wiem, mamy zły humor albo cokolwiek, nie? Ja się kiedyś musiałem nad tym zastanawiać, czy to faktycznie dobrze napisałem, czy ktoś się nie poczuje urażony czymś tam. A teraz nie muszę, bo po prostu mogę to skrótem załatwić i mi to się przeredaguje. Więc Alice działa właśnie tak, że ma te różne. A to jest bardzo prosty przykład, bo ma Alice ponad sto promptów różnych, które robią rozmaite rzeczy na moich danych i mogę np. zaznaczyć sobie 1000 maili w arkuszu kalkulacyjnym, wcisnąć skrót klawiaturowy i np. Alice znajdzie dla mnie duplikaty tych maili i wklei mi do schowka tylko czystą listę na przykład. Chodzi o to, że może na tych danych wykonywać rozmaite rzeczy. No ale druga rzecz taka super magiczna już, którą zupełnie, którą Alice robi, to jest połączenie całego naszego ekosystemu automatyzacji, który stworzyliśmy z Adamem przez zasadzie lata. Mamy kilka tysięcy automatyzacji, które dla nas działają i które robią bardzo różne rzeczy, dla nas np. generują umowy i teraz okazuje się, że my tworząc wcześniej tę automatyzację, to spoko działało, ale musieliśmy do nich dać taki bardzo uporządkowany wsad. Czyli w zasadzie to, co wchodzi do automatyzacji, żeby wygenerować jakąś umowę np. dla autora kursu. To musiało być na przykład w Airtable w takich osobnych komórkach, że komórka była na imię, komórka na adres, komórka na coś tam, a okazuje się, że model LLM może te dane przyjąć w dowolnej formie. Jak wejdę na stronę eKRS czy cokolwiek zaznaczę i skopiuje całą stronę, potem ją wkleję do Alice, to ona wybierze z tego wszystkie dane firmy itd. Uporządkuje to w bardzo specyficzny schemat i wyśle do mojej automatyzacji i to jest absolutnie gamechanger w ogóle w moim stylu pracy. To powoduje, że jak ja powiem Alice na przykład: słuchaj, ustaw mi spotkanie albo zablokuj mi kalendarz, bo o trzynastej nagrywam podcast u dziewczyn, to ona to zrobi, połączy się z moim kalendarzem, Google, zablokuje mi slot na określony czas i mogę powiedzieć, to potrwa godzinę czy cokolwiek takim normalnym językiem i ona to zrobi. Czyli po prostu Alice z pomocą takich. Alice jest czymś więcej niż chatGPT, ponieważ zamiast dawać mi tylko odpowiedzi, wykonuje za mnie akcje i to jest powiedzmy next level, nie? Często potrzebujecie coś dostać i nie wiem, chatGPT jak zrobić, żeby nie wiem, jak to excela skopiować dane? No to Alice jest taką rzeczą, której się nie pyta jak zrobić, tylko zrób dla mnie coś tam i ona faktycznie to robi, przynajmniej na tym zestawie automatyzacji, który teraz mamy, ale ich jest bardzo, bardzo dużo. No i to jest absolutnie gamechanger w ogóle w mojej pracy i w pracy moich zespołów, bo oni teraz mogą konwersacyjnie załatwiać różne sprawy, które np. wymagają wygenerowanie i wysłanie do kogoś umowy. Co więcej, Alice może też być, ja na zegarku mogę do niej mówić, gadam z nią jak z Siri i wydaję te same polecenia i ona robi to samo, a nie trzeba z nią nawet pisać. No tak, to jest w ogóle super. No to jest coś takiego, że faktycznie moja praca była w dużo innym miejscu kilka miesięcy temu. A teraz dzięki temu, że korzystam z Alice, jestem jeszcze bardziej produktywny.


Paulina

Teraz możesz robić jeszcze więcej projektów.


Grzegorz

No właśnie tak a pracy tyle samo, nie?


Paulina

A powiedz Grzesiek czy Alice jest dostępna dla takich zwykłych śmiertelników? Czy to jakiś specjalny dostęp jest?


Grzegorz

Nie jest faktycznie dostępna, bo powstała dla nas i w zasadzie przez długi czas nie czuliśmy potrzeby się nią dzielić. Aczkolwiek im więcej ani mówiliśmy, tym więcej mieliśmy wyrzutów sumienia, że się z nią nie dzielimy ze światem i że ludzie z niej nie korzystają. Faktycznie jest mnóstwo zastosowań, które oszczędzają już teraz setki godzin z pomocą Alice. To, czego trochę jednak wymaga. To jest taka delikatna wiedza techniczna. Bo fakt, te rzeczy polegające na dodaniu prompta do skrótu, to można rzeczywiście zrobić bez niczego. Ale jeśli już chcemy, żeby wykonywała jakieś akcje, to w tym momencie polega to na tym, że musimy trochę kumać automatyzacji, chociażby jakiegoś Zapier'a czy Make'a proste rzeczy w tym robić. Nie jest jakiś rocket science, ale trzeba. Więc jeżeli byśmy tak wszystkim ludziom dali Alice, żeby sobie z niej korzystali, to prawdopodobnie nie wykorzystaliby nawet ułamka jej potencjału. Więc to, co zrobiliśmy, to zrobiliśmy Alice z częścią naszego programu. Takiego, w którym uczymy ludzi automatyzacji i produktywności i tam w jednym z tygodni tego programu zautomatyzowanych po prostu oddaliśmy ludziom Alice i w ostatniej edycji wszyscy ją dostali, nauczyli się z nią pracować. To faktycznie dopiero wtedy miało sens. Jak oni przeszli z nami ten program, najpierw skumali, jak działają te automatyzacje, a potem, dopiero jak można Alice wyposażyć w możliwość ich uruchamiania. Więc tak, są ogólnie w szoku ci ludzie, ale to ja tak samo byłem w szoku jak zacząłem korzystać z Alice i jak zrozumiałem to jak to może działać. Faktycznie podłączają to do swoich dowolnych zastosowań takich naprawdę bardzo bardzo custom'owych. Nawet profilują sobie Alice pod swoją firmę. Tam jest taki główny prompt, który można zrobić i można powiedzieć Alice, że w ogóle ona jest tylko asystentką prezesa i ona się zachowuje jak asystentka prezesa. To jest ciekawe, bo faktycznie mają mnóstwo fajnych zastosowań. Zrobiliśmy teraz wait listę na heyalice.app gdzie ludzie mogą się zapisywać po to, żeby dostać dostęp. No i tym osobom, które są wcześniej na wait liście już udostępniliśmy też AIice, więc jak ktoś chce się zapisać to śmiało. Na razie udostępniamy ją wszystkim za free. Więc tak to działa, ale co z tym zrobimy, to nie wiem. Na razie jeszcze nie mamy jakiegoś większego planu.


Paulina

Super, To polecamy zapisać się na listę. Ale żeby nie było tak różowo, to powiedz Grzesiek, jakie zagrożenia widzisz w AI? Czy jest w tej technologii coś, co Cię jakoś niepokoi?


Grzegorz

No niepokoi mnie, ale uważam, że nie ma sensu o tym mówić tak, żeby po prostu dostarczyć jakieś scenariusze takie dystopijne, bo nie ma już na to wpływu totalnie. To jest tak, że nie jesteśmy w stanie moim zdaniem przeciwdziałać w jakimkolwiek stopniu temu, co się stanie. Myślę, że będziemy po prostu musieli sobie koegzystować z tą sztuczną inteligencją, tak jak w takiej formie, jak i ona będzie istniała. Czy widzę zagrożenia? Tak, ponieważ faktycznie to jest trochę tak, że ludzie są bardzo wygodni i chcą sobie coraz więcej rzeczy upraszczać z pomocą tej sztucznej inteligencji. Jestem tego doskonałym przykładem, ponieważ Alice jakiś czas temu zyskała dostęp do mojego samochodu tylko po to, żeby mi podgrzewać tyłek rano, jak wiozę dziecko do szkoły i z drugiej strony mój samochód może zrobić wszystko po API i również przyspieszyć do 300 na godzinę. Wydaje mi się, że w takim, oczywiście no jasne, że w tym momencie nie jest możliwe, nawet nie potrafię sobie wyobrazić, żeby Alice spowodowała, że coś takiego się stanie. Nie ma takiego scenariusza na teraz, ale wydaje mi się, że właśnie to, że my lubimy sobie tak wszystkie te rzeczy upraszczać, to stopniowo będziemy dawali tej sztucznej inteligencji coraz więcej, coraz więcej uprawnień, coraz więcej dostępu. Dajmy jej dostęp do sterowania bankomatami, dajmy jej dostęp do sterowania światłami, ponieważ to nam pomoże, będzie inteligentne. Nikt nie będzie musiał nad tym siedzieć i kminić jak światła rozłożyć na ulicach. Wiecie, jak zrobić, żeby się nie korkowało, bo sztuczna inteligencja zrobi to sto razy lepiej, nie? No ale to spowoduje, że będzie miała dostęp do ruchu ulicznego i generalnie wygląda na to, że jest to nieuniknione, że po prostu AI dostanie wjazd wszędzie. No naprawdę będzie to duży. Już nie mówiąc o tym, że będzie miała dostęp do internetu, bo już ma. Widziałem, że openAI testuje takie w ich developer docks'ach, tam były nawet jakimś drobnym drukiem takie rzeczy, że na przykład sprawdzaliśmy, co się stanie, jak damy jej 50 dolarów kredytów na AWS i poprosimy, żeby zaczęła zarabiać i nagle AI zaczyna stawiać swoje strony, zaczyna wypuszczać swoje produkty i można powiedzieć, że na razie jeszcze oczywiście nie jesteśmy na takim etapie tego AGI, czyli takiej Artificial General Intelligence, czyli czegoś, co jest takim bytem w ogóle już niezrozumiałym, który ma swoją świadomość. Na razie AI nie ma samoświadomości, trudno potwierdzić, czy ma, czy nie ma. ChatGPT te modele openAI są tylko modelem językowym, można powiedzieć, czyli LLM to skrót od large language model, to znaczy, że w skrócie ten model został tak wytrenowany, że on przeczytał sobie cały Reddit, przeczytał całego Twittera, całą Wikipedia i wszystkie inne rzeczy i teraz jak go o coś pytasz i to jak był trenowany, to tak naprawdę był trenowany na tym faktycznie prawdopodobieństwie tego, że dane słowo występuje, jedno słowo występuje po poprzednim. Jak weźmiemy do tego odpowiednio dużą próbę, setek milionów parametrów tak naprawdę to okazuje się, że jeżeli stawiamy kolejne słowa jedno po drugim, z największym prawdopodobieństwem wystąpienia tego kolejnego słowa, okazuje się, że sklecamy sensowne zdania, sklecamy sensowne rzeczy, jak przetrenowaliśmy właśnie model w taki sposób. No ale właśnie generalnie ludzie trochę to mylą, z tym że to jest metoda odpowiadania, to jest raczej metoda trenowania modelu. Ta metoda prawdopodobieństwa to jak model odpowiada, to na pewno jest dużo bardziej złożony sposób, ponieważ jeżeli zadacie mu pytanie, które na pewno nie jest obecne w internecie, to na pewno nie ma rozwiązania takiego problemu, który znacie w internecie np. mam 10 pudełek do trzech, wsadzam niedźwiedzia, do jednego wsadzam żyrafę, później zamieniam ich miejscami itd. Gdzie jest żyrafa? No to na pewno nie ma tak sformułowanego pytania nigdzie w internecie, więc model się na tym na pewno nie nauczył. Tymczasem potrafi dać nam trafne odpowiedzi i nawet przedstawić trafne wnioskowanie jak doszedł do tej odpowiedzi. Więc trudno jest powiedzieć, czy teraz, czy taki LLM nie ma jakiejś tam możliwości, na pewno nie samoświadomości, ale jakiejś możliwości rozumowania, takiego logicznego. Co prawdopodobnie gdzieś tam kiedyś może prowadzić do jakiejś mini samoświadomości i tak dalej, i tak dalej. Na pewno to się stanie, na pewno powstanie AGI dzisiaj na pewno. No właśnie, na pewno to też jest takie trudne słowo. Równie dobrze może się stać tak, że to wszystko się zatrzyma. To też jest taki scenariusz, że dojdziemy do punktu gdzie ludzie, którzy się tym zajmują, powiedzą sorry, ale jakby no jest jakiś blocker, dotarliśmy do ściany, po prostu nie umiemy tego dalej rozwijać. Już teraz wiele jest takich momentów jak sobie. Ja sobie maniakalnie rano oglądam jakieś tam wykłady z MIT i Stanford'u , nie róbcie tego. Ale generalnie jest dużo ludzi, którzy właśnie takich, którzy pracują w openAI czy pracują nad modelami już od lat. Oni często mówią coś takiego, że jakby wytrenowali nowy model i on oczywiście ma jakiś tam scoring. Zwykle to są jakieś, nie wiem jak dobrze radzi sobie w testach z angielskiego, z biologii i czy zdaje egzamin tam prawniczy itd. Ale oprócz tego są różne takie testy na kompetencje właśnie. Trochę logicznego myślenia, trochę czegoś tam. No i generalnie naukowcy mają wpływ na to, jak ten model jakby myśli trochę, czyli mogą pewne rzeczy parametryzować. Ale okazuje się, że przy tak dużej skali, przy tak ogromnej skali danych, która tam wchodzi, okazuje się, że mogą się dziać rzeczy takie zupełnie nieprzewidywalne i niesamowite. Oni bardzo często w tych wykładach mówią, że słuchajcie, tutaj jest np. matematyczny wzór na to, jak to działa i to jest tam na pół tablicy jakiś taki wzór, który rozumie pewnie tylko ten gościu i to AI. Ale on mówi, że zmieniliśmy w tym wzorze coś i zaczęło działać lepiej albo nie zmienialiśmy nic i zaczęło działać gorzej. Właśnie to jest najbardziej takie zastanawiające, bo mówi często, że no nie zmieniliśmy nic, a jednak model działa lepiej teraz, w tej nowej iteracji. Dlaczego tak jest? Nie mamy pojęcia i oni bardzo często mówią o tym, że nie wiedzą, dlaczego tak się stało. Nie wiedzą, dlaczego ten model radzi sobie lepiej z tym testem albo nie wiedzą dlaczego. No i to jest trochę takie, trochę niepokojące, bo faktycznie my już chyba na tym etapie zaczęliśmy trochę tracićm taką kontrolę nad tym, można powiedzieć. I teraz jeśli połączymy to z tym, że dajemy temu dostęp wszędzie, jeśli połączymy, to z tym, że jakaś ewolucja tych na razie prostych, bez samoświadomości modeli, ale jednak może doprowadzić do tego, że powstanie takie AGI, czyli Artificial General Intelligence i ono będzie miało jakąś świadomość swoją, będzie miał jakieś swoje, może nawet potrzeby itd. Może będzie chciało wyjść pudełka, może nie. No to łatwo sobie wyobrazić trochę taki scenariusz bardziej straszny, aczkolwiek nadal wydaje mi się, że dlaczego nie mielibyśmy koegzystować razem z takim czymś. Myślę, że może nie na teraz jest to rozmowa, ale na pewno to, co mi się wydaje, to nie mamy na to już teraz wpływu. Jeśli to nie powstanie, to dlatego, że powstanie jakiś bloker. Po prostu, że naukowcy nie będą w stanie tego zrobić. A jeśli powstanie, to będziemy musieli z tym żyć i tyle.


Aga

Jest jeszcze wiele wątków, które chciałbym poruszyć z Tobą Grzesiek odnośnie sztucznej inteligencji, ale wiemy, że gonia Cię spotkania. Jest jeszcze temat etyki, na przykład tego praw własności intelektualnej. Do kogo finalnie należy to, co na przykład wygeneruje AI. Ale myślę, że możemy się spotkać za jakiś czas, pewnie coś nowego się wydarzy znowu na tym obszarze. Więc teraz na koniec chciałybyśmy Ci zadać takie pytanie, które zawsze zadajemy naszym gościom i gościniom na rozwoju jakich umiejętności chciałbyś się Ty skupić przez najbliższe miesiące?


Grzegorz

Ja bardzo dużo się uczę, zawsze się bardzo dużo uczyłem, ale teraz wyjątkowo dużo się uczę, wyjątkowo dużo czytam, wchodzę głęboko w te technologie i na pewno będę uczył się tego dalej, bo jest coś, co wydaje mi się, że jest absolutnie transformacyjne, jeśli chodzi o wszystkie rzeczy, które robimy. Więc ja się skupiam na tym, żeby faktycznie uczyć się tego, ale w pewnym konkretnym kontekście. Dla mnie faktycznie istotna jest rola AI w edukacji. Zawsze uważałem, że internet jest najlepszą platformą do nauki, dużo lepszą niż jakiekolwiek stacjonarne szkoły i tak dalej. Uważam, że taki jest. Tylko uważam też, że nikt jeszcze nie wymyślił chyba takiej formy, która faktycznie pozwalałaby to osiągnąć. Czyli jakby byliśmy na, czy jesteśmy na etapie, gdzie nadal część tej wiedzy, którą zdobywamy jest trochę gorsza. Jednak przez internet trochę gorzej to wygląda, bo nie mamy do tego odpowiednich środków przekazu. Teraz próbuję się skupić na tym, żeby właśnie i wydaje mi się, że AI jest tym brakującym puzzlem, w tej edukacyjnej układance. Przede wszystkim chodzi o to, żeby nauka była bardziej personalna i to jest ogólnie problem całego systemu edukacji, który mamy, nad którym bardzo ubolewam, że jesteśmy ciągle równani ocenami z wszystkimi innymi, którzy mają inne kompetencje, inne doświadczenia i inną ilość czasu przeznaczyli na naukę jednej czy drugiej rzeczy i że nigdy ta nauka nie jest taka spersonalizowana. Starałem się to zrobić na eduweb'ie już od dawna, ale z pomocą AI wydaje mi się, że będzie to dopiero tak naprawdę namacalnie możliwe, że ten nasz asystent będzie mógł przekształcić się w takiego osobistego edukatora, osobistego tutora, który po prostu będzie znał Ciebie, wiedział co robisz, czego się uczysz, wiedział co już umiesz, więc będzie quizował Cię tylko do tego momentu, aż będzie wiedział, że to zrozumiesz, a nie w nieskończoność. Teraz uczę się tego, jak to zrobić i główna zagwozdka, którą mam, to faktycznie jest związana z tym, jak te wszystkie dane poorganizować, jak je opisać, jak je otagować. Gdzie to jest tak naprawdę najtrudniejsze, jeśli chodzi o dostarczanie takiej infrastruktury pod sztuczną inteligencję i robieniu rzeczywiście fajnych rzeczy, które mają znaczenie. Chodzi o to, że jak mamy dostępne całe, wszystkie dane z internetu, dostajemy odpowiedzi bardzo ogólne i takie, które ogólnie nie są zbyt specyficzne. Teraz powstaje w związku z tym pytanie jak dostarczyć takie dane, które będą kontekstowe np. będziemy chcieli ludzi nauczyć jednego konkretnego skilla, na przykład teorii kolorów albo designu, albo czegokolwiek innego. Teraz dobra, wezmę te wszystkie dane, wszystkie książki, wszystkie rzeczy o teorii kolorów i będę chciał ułożyć je w taki sposób, żeby jak ktoś zada pytanie, czyli prompt to żeby ten prompt mógł dostać się od razu do tego miejsca, które jest faktycznie dobrą odpowiedzią na to zadane pytanie. To jest mega trudne i to jeśli zostanie zrobione. Czyli uczę się tego jak te dane strukturyzować, jak te dane opisać, jak te dane wstrzyknąć wtedy do tego prompta do tej odpowiedzi. No jak to się stanie to myślę, że będziemy bardzo, dużo dalej jeśli chodzi o skuteczną naukę nie tylko nowych technologii, ale w zasadzie każdego skila. Więc to jest coś, co bardzo mocno eksploruję, staram się tego nauczyć, zrozumieć, skatalogować. No i to okupuje mój czas. Tak.


Aga

Super! Trzymamy kciuki, Będziemy obserwować na pewno z wypiekami na twarzy i polecam oczywiście kursy na eduweb'ie między innymi właśnie z prompt engineering. Myślę, że to super na start, żeby gdzieś tam otrząsnać.


Grzegorz

Na start byłbym z tym ostrożny.


Paulina

Dobrze. Dobrze.


Grzegorz

Faktycznie tak to nie jest dla osób technicznych kurs, ale są też takie warsztaty z wprowadzeniem do chatGPT i od tego bym zaczął jak by ktoś chciał na eduweb'ie tam jest wprowadzenie do chatGPT. Jest taki mój warsztat z praktycznym projektem chatGPT, gdzie tworzę reklamę za pomocą chatGPT i generuje ją później z narzędziami AI. Myślę, że jest bardzo spoko dla osób kreatywnych, bo mogą zobaczyć, jak wygląda taki proces brainstorm'owania czegoś z czatem, później samej kreacji, wybierania jakichś tam zdjęć, montowania tego, autentycznie jakąś reklamę, która może powstać. Także to chyba takie materiały, tak żeby kogoś fajnie zachęcić. A później jak już powie: dobra, widzę mega potencjał, to wtedy kurs prompt engineering jest po to, żeby właśnie zmasterować sobie te skille.


Paulina

Super. To powiedz jeszcze Grzesiek na koniec gdzie najlepiej Ciebie śledzić, żeby być na bieżąco swoimi działaniami?


Grzegorz

Tak, to tak jak wspomniałem na początku jestem na Linkedin, w zasadzie dosyć regularnie i staram się teraz odpalić tego swojego zagranicznego Twittera, więc na Twitterze też będę pisał o różnych rzeczach związanych z AI po angielsku, a na Linkedin różne rzeczy wrzucam po polsku, także tam zapraszam. No i oczywiście jestem na eduweb'ie i jestem na naszej społeczności na Ahoy tam się spotykamy też regularnie gadamy o AI. W zasadzie w każdy piątek na żywo i jest dużo takich aktywności, które też prowadzę.Także zapraszam na Ahoy.


Paulina

No i Twój podcast ‚‚Rozmowy na Autopilocie’’ też bardzo ciekawe. Polecamy.


Grzegorz

Super! Dzięki wielkie.


Aga

Tak jest! Dzięki wielkie Grzesiek i do zobaczenia przy kolejnych okazjach.


Grzegorz

Dzięki, do zobaczenia!


Paulina

Bardzo dziękujemy Wam za to, że byliście z nami. Sponsorem tego odcinka jest the:protocol serwis z konkretnymi ofertami pracy dla branży IT. Sprawdźcie theprotocol.it a notatki i linki znajdziecie na naszej stronie designpractice.pl/034


Aga

Jeśli podoba Wam sie nasz podcast, koniecznie zasubskrybujcie go w swojej ulubionej platformie podcastowej lub na YouTube. Śmiało zostawcie swoje wrażenia w komentarzach. Także możecie dodać opinie tego jak Wam się podobała podcast. Będziemy za to jak wszystkie głosy bardzo, bardzo wdzięczne.


Paulina

Na nowe odcinki możecie jak zawsze liczyć w każdy pierwszy i piętnasty dzień miesiąca. Pamiętajcie też o zapisaniu się na nasz newsletter, żeby nie przegapić żadnego nowego odcinka. Wejdźcie na designpractice.pl i tam możecie się zapisać. Do usłyszenia za dwa tygodnie.

👂
Posłuchaj innych odcinków podcastu

ZGarnij materiały

Dołącz do społeczności 20 tysięcy designerek i designerów 🤯 i otrzymaj „Finansownik freelancera” i nasz super ćwiczeniownik w UX, zupełnie za fri! 🎉 Co 2 tygodnie wyślemy Ci też newsletter pełen konkretów z obszaru product designu! 😍


Zapisując się, akceptujesz politykę prywatności.

.