Zamień ten tekst na URL Webhooka

👂
Posłuchaj
🍿
Obejrzyj
✏️
Notatki do odcinka

Strategy + Research:

🧠 Myślenie biznesowe i język biznesu
Rozumienie języka biznesu jest kluczowe. Warto sięgać po źródła typu Financial Times, the Economist, żeby zrozumieć w co i jak dzisiaj inwestowane są zasoby. Czytać o tym, jak myślą kluczowi ludzie w biznesie. Jako strateżka czy strateg często pracuje się właśnie z liderami i liderami w biznesie więc trzeba dobrze rozumieć ich punkt myślenia. Rozumienie kontekstu to początek do budowania zmiany. Żeby lepiej rozumieć biznes mam subskrypcje te gazety:

⚙️ Rozumienie systemu, w którym się proruszamy - trendy
Zrozumienie jak potrzeby ludzi, biznesu i technologia są kształtowane przez większe zmiany w środowisku, polityce, ekonomii, społeczeństwie i kształtują to, w którą stronę zmierza świat. Megatrendy opisują wielkie wyzwania tego świata. Patrzenie z punktu widzenia globalnych zmian - systemowe podejście

👥 Kursy, frameworki, inspirujące postacie

💬 Budowanie storytellingu i angażujących opowieści, które mówią o zmianach w świecie:

📍 Miejsca:

  • Parsons School of Design - The New School

🧠 Pojęcia:

  • Strategia
  • Dyscyplina brandingowa
  • Design Thinking
  • Experience Lab
  • Marki modowe
  • Medycyna In Health Care
  • Storytelling
  • Stability
  • Strategiczne projektowanie i zarządzanie designem
  • Praca zespołowa w modelu hybrydowym
  • Futures studies
  • Kryzys kosztów na świecie
  • Sztuczna inteligencja AI
  • Kreacja innowacji
  • Storyboardy
  • Jobs To Be Done
  • Ścieżka klienta
  • Usability
  • Business Model Canvas
  • Cascade Of Choices
  • Persona
  • Web 3.0
  • Token
  • Blockchain
  • Framework
  • Edukacja i rozmowa z klientem
  • Scenario Planning
  • Projektowanie doświadczeń
  • Myślenie systemowe
📝
Transkrypcja

Paulina:
Cześć, tu Paulina Kacprzak.

Aga:
I Aga Naplocha. W podcaście Design Practice rozmawiamy o praktycznych stronach pracy na styku technologii i designu zarówno od strony projektowania jak i zarządzania. W tym odcinku rozmawiamy o tym, czym jest strategia i jaką ma rolę w procesie projektowym, o metodach na bardziej efektywną współpracę z klientem, o komunikacji na osi strateg-designer i o drodze do zostania strategiem, strateżką.

Paulina:
A naszą dzisiejszą gościnią jest Beata Giermasińska, Head of Research and Strategy w AirNauts. Beatę poznałyśmy na jednej z konferencji na uczelni i bardzo zaintrygowała nas jej droga od studiowania scenografii w Edynburgu, po studia na Parsons w Nowym Jorku, aż do pracy w obszarze strategii w Polsce, w Warszawie.

Aga:
Cześć Beata.

Paulina:
Cześć Beata.

Beata:
Cześć Aga, cześć Paulina.

Aga:
Bardzo się cieszymy, że odwiedzasz nas w naszym podcaście. I zawsze zaczynamy pytaniem, jaką książkę ostatnio przeczytałaś?

Beata:
O Jezu, to jest trudne pytanie, wbrew pozorom, dlatego że ja jestem symultanicznym czytaczem różnej literatury w różnych formach, więc od audiobooków może zaczynając z Elisabeth Strout, ostatnio mi jakoś bardzo przypadła, a z czytanych rzeczy to ostatnio skończyłam "Strangers to Ourselves" to jest amerykańska pisarka Rachel Aviv i ona napisała książkę o kulturowym wymiarze chorób psychicznych i w ogóle jak to, w jaki sposób ludzie postrzegają daną chorobę kształtuje nasze zachowanie i nas czyli trochę o behawiorystyce i trochę o zdrowiu.

Paulina

Super, brzmi super ciekawie. No dobrze, to powiedz nam czym się zajmujesz.

Beata:
Mam taką rolę Head of Research and Strategy w Airnauts. Airnauts to jest firma technologiczna, kreatywna, strategiczna. Takie trzy różne wymiary, które łączymy. Ja prowadzę dział strategii i zajmuję się wszystkim co związane z pytaniem "po co". Po co klienci coś robią, dlaczego ich klienci coś chcą i jak dostosować to co robimy jeżeli chodzi o technologię, jeżeli chodzi o design do tego co jest potrzebne i co jest wartościowe.

Aga:
Użyłaś tego słowa strategia i to jest takie dosyć szerokie pojęcie, więc na pewno będziemy sobie jeszcze je w trakcie naszej rozmowy gdzieś tam definiować i skręcać pewnie w różne obszary. Ale też jesteśmy mega ciekawe, jak to się stało w ogóle, że dotarłaś do tego miejsca i że akurat zajmujesz się tym odpowiadaniem na pytanie "po co?", "dlaczego?" i tym, że tak ściśle współpracujesz z klientami. Jakbyś opowiedziała trochę o twojej drodze zawodowej.

Beata:
Jasne, więc już kiedyś rozmawiałam na ten temat z wami, że moja droga jest taka trochę zawiła i kręta i mało standardowa, ale mam nadzieję, że przez to też ciekawa. Dla mnie była ciekawa przynajmniej. Więc zaczęło się w ogóle od designu. I moim pierwszym kierunkiem nieukończonym zresztą była scenografia i kostiumologia.

Aga:
No to jest hit.

Beata:
I to były studia, które były bardzo manualne, a ja tej roboty manualnej bardzo nie lubię, jak się okazało. Natomiast to, co kocham, kochałam i kocham dalej w tej tematyce, to jest po prostu analiza tekstu, to jest czytanie, to jest tworzenie jakiejś historii, interpretowanie jej, przekładanie jej w jakiś sposób taki wizualny i z tego wynikło potem jakieś takie przekierowanie się na wnętrza, które też są o tworzeniu doświadczenia w pewnym sensie dla ludzi. W sposób taki fizyczny, przestrzenny. Ja się tym nigdy w ogóle nie zajmowałam. Nigdy nie byłam architektem wnętrz, dlatego że moja taka zawiła droga życiowa pokierowała mnie w stronę Budapesztu. I tam zajęłam się modą z kolei, strategią mody, strategią brandów modowych. Robiłam to przez trzy lata. I przez tą taką dyscyplinę brandingową powiedzmy, weszłam w świat strategii. Zajmowania się tym, co ma sens, co jest dostosowane do świata biznesowego, co jest dostosowane do potrzeb użytkowników. Robiliśmy takie rzeczy jak analizy trendów, analizy konkurencji, strategie marki i zaczęłam się tym interesować. Gdzieś zaczęło mi wpadać takie pojęcie jak design thinking, service design, projektowanie doświadczeń. I ciągnąc za ten sznurek, powiedzmy, zaczęłam myśleć o następnych studiach, więc skończyłam licencjat, miałam licencjat z wnętrz, ale się tym nie zajmowałam. Znalazłam studia na Parsons, Parsons The New School, związane ze strategicznym projektowaniem. I po tej linii, że tak powiem, ciągniętej, dostałam się na studia. Zaczęłam to studiować, zaczęłam pracować jako Service Designer w tym samym czasie. I gdzieś tam po kolei potem łączyłam te kropki. Przez dwa lata zajmowałam się też współpracą z architektami, tworzeniem takiego experience labu dla pracowni architektonicznej. Więc tam to było łączenie właśnie tych wszystkich moich kropeczek interior design, projektywanie doświadczeń, strategia. I po odejściu z UN Studio, bo tak się nazywała pracownia, w której byłam, właśnie gdzieś tam spotkałam się z Airnautsami, mieliśmy dużo wspólnych tematów, więc dołączyłam do nich, no i dzisiaj jest to taka strategia, która gdzieś zahacza o bardzo dużo tematów, które w przeszłości, powiedzmy, mnie zafascynowały, ale są interpretowane na nowo w takim kontekście mocno technologicznym, powiedzmy.

Szukasz inspiracji? Posłuchaj historii Karoliny Ciecholewskiej, która  opowiada o tym, jak z architektki wnętrz stała się projektantką interfejsów dla Metaverse 👉🏻 Sprawdź 018 odcinek podcastu Design Practice!

Aga:
Wspomniałaś właśnie o tym, że pracowałaś z markami modowymi i gdzieś tam w tym kierunku strategii potem szłaś, a teraz w Airnouts pracujesz z różnymi klientami, prawda? To już nie jest tylko moda. I chciałam cię właśnie zapytać o to, jacy to są klienci, z jakimi klientami teraz pracujesz.

Beata:
Tak, zdecydowanie bardzo różne dyscypliny. Taką ekscytującą dyscypliną, która ostatnio nam się pojawia na horyzoncie, to jest medycyna i healthcare. Teraz nie mogę za dużo powiedzieć, o projekcie, na którym pracuję teraz. Natomiast jest to duża firma medyczna projektująca komponenty dla urządzeń medycznych. I to są właściwie, to jest kilka marek, które się połączyło, my robimy dla nich strategię i projektowanie po to, żeby wyjść z tą nową jedną marką na świat. Więc bardzo ciekawy temat. Mieliśmy ostatnio bardzo fajny temat związany z przyszłością powiedzmy Workspace, takiego HR'u, rekrutacji w odniesieniu do Web3 i społeczności i takich struktur, które są nie korporacyjne, nie scentralizowane. Co jeszcze? Mamy takie tematy storytellingowe na przykład z zeszłego roku, gdzie zajmowaliśmy się tworzeniem strony edukacyjnej, która opowiada historię jednego człowieka, ale przez pryzmat jego wpływu na świat i jego wartości. Więc super ciekawy temat. Więc bardzo różne rzeczy. Generalnie jest tego dużo. I wszystko jest mega ciekawe.

Aga:
Do twojej pracy codziennej sobie jeszcze przyjdziemy, ale chciałabym jeszcze wrócić na chwilę do twojej edukacji. Może wspomnę, bo opowiadałaś nam o tym wcześniej, że studiowałaś w Edynburgu, już ty miałaś jedną lokalizację zagraniczną odhaczoną. A z kolei jakbyś mogła powiedzieć więcej o Parsons, co to jest za szkoła dla osób, które jeszcze o niej nie słyszały. No i w ogóle jakbyś trochę opowiedziała, jak te studia wyglądały, co Ci się w nich nie podobało, co może mniej, więc zdradź nam tutaj.

Beata:
Jasne. Parsons to jest szkoła designu w Nowym Jorku, designu i sztuki tak naprawdę, która w swoim założeniu ma takie bardzo kreacyjne podejście do tego, jaki powinna mieć wpływ na świat. Ma bardzo ambitną wizję związaną ze środowiskiem, na przykład Sustainability i te wszystkie tematy. I oni oferują taki program Strategic Design and Management, czyli po prostu strategiczne projektowanie, zarządzanie designem. Ja skończyłam te studia w takim trybie hybrydowym. To oznaczało, że co semestr musiałam jechać do Nowego Jorku, posiedzieć tam na uczelni trochę, a resztę zajęć miałam online. Dzisiaj to jest już jakby standard, powiedziałabym, że chyba większość studiów tak wygląda. Jak ja zaczęłam 4 lub 5 lat temu? Kurczę, szczerze mówiąc to chyba cztery. To jeszcze było takie bardzo nowatorskie. Ciekawe i bardzo fajne w tym programie było to, że w trybie hybrydowym, oczywiście oni mogli wziąć studentów z całego świata, więc miałam taki bardzo, zróżnicowaną grupę ludzi od południowej Afryki po Hongkong, Włochy, Polskę, Stany Zjednoczone, Chile, Indie, naprawdę cały przekrój. Studia były w dość małej grupie na roku, z tego co pamiętam to było około 25 osób i wszystkie projekty, praktycznie wszystkie, albo większość, które robiliśmy były w grupie, więc to były jakieś takie tematy zadawane nam na podstawie różnych Frameworków, na podstawie różnych nowych sposobów patrzenia na design, no i w praktyce, w jakimś kontekście, w jakimś zadaniu musieliśmy coś wymyślić, stworzyć jakiś proces, jakiś pomysł, jakąś strategię. Także dużo pracy zespołowej w takim modelu hybrydowym, bardzo dużo aplikacji tego i bardzo dużo w ogóle myślenia o tym, jak design zmienia świat. I jaki on ma wpływ, jaką ma rolę, co ma robić, czego ma nie robić i o roli Designera. Powiedziałabym, że dużo dywagacji czy rozmów na wysokim poziomie, ale też dużo praktyki. I ja szczerze mówiąc, jestem zachwycona tymi studiami, uważam, że to jest naprawdę świetny kierunek i bardzo fajna organizacja też tego kierunku.

Paulina:
A czy pod takim kątem praktycznym, czy te studia miały przełożenie w praktycznej pracy twojej, czy raczej były to takie właśnie rozważania i projekty, które gdzieś tam przeszły i później musiałaś w swojej pracy gdzieś tam wyrobić sobie ten proces?

Beata:
Wydaje mi się, że coraz bardziej one mają zastosowanie i to zastosowanie jakby, że tak powiem, wzrasta z roku na rok, bo jak ja zaczynałam pracować w strategii powiedzmy te 8 lat temu, to takie future studies, rozmawianie w ogóle o Foresight'cie i takich metodologiach związanych z przyszłością nie pojawiało się tak często. Nie pojawiało się też takie rozważanie scenariuszy właśnie na najbliższe 25 lat. Nie w strefie komercyjnej powiedzmy, nie w strefie biznesowej. Natomiast widzę, że to się bardzo szybko zmienia, dlatego że technologia bardzo szybko się zmienia. 5 lat temu czy 7 lat temu w ogóle wydaje mi się, że mało kto nawet w świecie projektowania i w świecie technologii myślał o tym, że dzisiaj będziemy mieli narzędzia AI, które pozwolą nam pisać piosenki, tworzyć teksty, obrazki po prostu na jeden klik, że ta zmiana następuje bardzo szybko i z tym też mamy bardzo dużo takiego poczucia niepewności i poczucia, że zmiany są nieprzewidywalne. W związku z tym coraz więcej firm próbuje nawigować jakoś w tej rzeczywistości. I próbuje zrozumieć w ogóle ten szerszy kontekst świata, w którym się poruszamy. Ten świat jest coraz bardziej skomplikowany. Globalizacja oczywiście jest takim kierunkiem, o którym wszyscy wiemy, ale to, że powiedzmy dając taki przykład blisko nas, że wojna na Ukrainie spowodowała to, że jest kryzys kosztów życia na całym świecie, to jest coś, co pokazuje bardzo namacalnie, że po prostu świat jest skomplikowany, połączony i nieprzewidywalny i firmy to czują. W związku z tym coraz częściej przychodzą po takie, z takimi problemami, nie wiemy jak wygląda przyszłość albo chcielibyśmy lepiej się w niej odnajdywać, dostosować się do tego albo zrobić coś co jest sensowne, ale też tak długofalowo sensowne, co pozwoli nam istnieć na tym rynku, który jest przejmowany powiedzmy przez narzędzia AI w przeciągu 5, 10 lat.

Aga:
No właśnie, wspomniałaś o tych klientach, którzy do was przychodzą i gdzieś tam są zagubieni. To jakbyśmy teraz mogli przenieść się trochę z Parsons już do twojej obecnej, obecnego miejsca pracy, do Airnauts'ów. Jak to wygląda, właśnie taki cały proces twój projektowy? Jak w ogóle wygląda twój dzień pracy? Przychodzi klient, czegoś od ciebie chce i co się dzieje dalej?

Beata:
Wiecie co? To strasznie zależy od problemu, z którym on przychodzi. Moja rola zawsze jest skupiona na tym, żeby zrozumieć ten problem, zrozumieć kontekst tego problemu, no i zdefiniować, jakie są możliwe rozwiązania, no i oczywiście w obrębie różnych wyzwań projektowych to jest bardzo szerokie zadanie. Natomiast ja bym to podzieliła może, zresztą tak dzielimy to w Airnauts, na takie dwie grupy. Jedną grupą to jest projektowanie czy strategia doświadczenia i tym doświadczeniem może być zarówno to jak klient doświadcza na przykład markę, brand, ale też jak doświadcza takie doświadczenie online, czyli stronę internetową, appkę. Więc to jest jeden jakby taki, takie pudełko, w którym w ogóle rozumiemy strategię. Drugim takim pudełkiem jest innowacja, czyli tworzenie innowacji. Ok, mam jakiś fajny pomysł albo mam jakiś problem w obrębie naszej firmy, który jest związany ze zmianą profilu klienta, związany z tym, że mamy zwiększoną konkurencję albo nasze produkty czujemy, że nie są takie adekwatne na rynku jak były pięć lat temu. No i co możemy z tym zrobić? To jest taka eksploracja tego, gdzie są szanse jakieś szersze na rynku, w problemach konsumenta, w przyszłości, do tego, żeby zastosować to, co robimy, do tego kontekstu. I to jest taki zbiór tematów związanych właśnie z kreowaniem innowacji. Pytałyście się o proces, więc dam wam trochę teraz jakby przemielić to, zanim zacznę wchodzić w szczegóły.

Paulina:
Ok, bo właśnie jakbyś mogła powiedzieć, kiedy zaczyna się twoja praca, a kiedy się ona kończy, bo współpracujesz z Designerami, z Developerami, być może jeszcze z innymi osobami w waszej firmie. Jakbyś mogła pokazać ten proces tak z lotu ptaka, co tam się dzieje i przez jakie etapy przychodzi klient. No i później też możemy zanurkować w Twój własny proces pracy.

Beata:
Dobra, no to mój proces zaczyna się tak naprawdę od momentu, kiedy klient przychodzi z zapytaniem. To nie jest od momentu, kiedy on już podpisał, że tak powiem, umowę, ale tak naprawdę od momentu, kiedy on przychodzi i chce się spotkać i pogadać w ogóle, więc często uczestniczę na takim bardzo wczesnym etapie w rozmowach na temat tego, jakie jest zadanie, jaki jest brief, jaki jest problem. I tak naprawdę w ofertowaniu, w rozmawianiu o tym, jak powinien wyglądać scope projektu. I ta rola strategiczna jest w tym o tyle ważna, że wiadomo, że design i development będzie wynikał ze strategii, więc tutaj pomaganie klientom w ogóle w zrozumieniu jakie mają możliwości czy jak sformułować ich potrzeby, to jest ta pierwsza rzecz. Więc od tego się w ogóle wszystko zaczyna, od rozmów z klientami na temat ich potrzeb, na temat w ogóle skonstruowania briefu dla nas i to jest taki duży temat, którym się zajmujemy jak dobrze skonstruować brief. Czy wszystkie klocki są jakby dostępne dla nas, czy klient już już wie kim jest użytkownik, jakie ma otoczenie, jaka jest konkurencja i tak dalej, czy gdzieś tam są dziury i po prostu będziemy musieli je uzupełniać poprzez research. Więc to jest na etapie briefu. No i potem jeżeli zaczynamy pracę strategiczną, no to zwykle zaczyna się w ogóle od zrozumienia tego kontekstu klienta, więc tutaj jest bardzo dużo warsztatów, dużo spotkań, zaangażowanie teamu klienta i zrobienie takich spotkań, gdzie po prostu mapujemy sobie ten świat, w którym oni funkcjonują, co wiedzą na temat klienta, co wiedzą na temat konkurencji, jakie mają cele, co chcą w ogóle osiągnąć, długofalowo i też krótkofalowo w obrębie projektu, ale też w obrębie firmy. I na tej podstawie określamy sobie, gdzie musimy jeszcze poszukać, że tak powiem, gdzie jest taka przestrzeń, że trzeba się dowiedzieć albo na temat klienta i jego ścieżki, albo na temat rynku, albo może w obrębie organizacji samej są nieścisłości czy różne sposoby interpretowania ich celów i wizji. I wtedy to są warsztaty bardzo wewnętrzne, ale też bardzo potrzebne, żeby w ogóle ukształtować to, co powstanie. I w tym takim szukaniu i uzupełnianiu, że tak powiem, dziur, to jest taki obszar szans, szans na innowacja, szans na zmianę, szans na zrobienie czegoś lepszego, nowego. Czy to jest mała zmiana, czyli ulepszenie powiedzmy produktu, czy to jest duża zmiana typu wprowadzenie czegoś zupełnie nowego, no to jest zawsze w obrębie szukania jakichś szans na coś nowego, lepszego. I na tej podstawie, jeżeli sobie określimy, ok, to są nasze szanse i jedna z nich jest najfajniejsza, najbardziej ciekawa, ale też najbardziej adekwatna do naszego biznesu i ma sens technologicznie i jesteśmy w stanie ją zrobić, no to na tej podstawie właśnie powstaje taka strategia. Strategia czyli zasady tego, jak produkt ma dostarczać wartość swoim klientom na rynku. Tak naprawdę strategia się sprowadza do tego, że przynajmniej w biznesie, sprowadza się do tego, co dostarczamy, co dostarcza wartość. I jak ta wartość jest unikatowa i jakie wybory podejmujemy, żeby tą wartość dostarczyć. Czy to są wybory biznesowe, czy to są wybory jeżeli chodzi o ludzi, którzy to robią, czy technologię, która wspiera te wybory, no to zawsze to są jakieś takie wybory, które właśnie klient musi podjąć. I ten zespół takich wyborów "ok, podjęliśmy takie decyzje", to jest tak naprawdę ta strategia, o której mówimy.

Aga:
A w jakiej formie ona trafia do klientów? Rozmawiałyśmy wcześniej jeszcze przed nagraniem a propos przepastności różnych strategii. To jak twoim zdaniem Beata powinny wyglądać właśnie takie strategie i czym one są? Czy to jest jakiś dokument, czy to jest jakieś właśnie, może jeszcze coś innego?

Beata:
Ja myślę, że najważniejszym taką cechą dobrej strategii jest jej zjadliwość, że tak powiem i możliwość przetrawienia jej przez różne osoby, nie tylko przez osoby decyzyjne czy na jakimś wysokim poziomie czy stanowisku w firmie, z którą współpracujemy, ale przez osoby, które przede wszystkim będą wdrażały tą strategię. No bo strategia nigdy nie jest wdrażana przez jedną osobę, jest wdrażana przez cały zespół i jeżeli ten zespół rozumie, do jakiego celu dąży i co chcą osiągnąć jako firma i jakimi zasobami, to to jest dobra strategia. I to nie musi być długi dokument. Ja bym powiedziała, że nawet im krótszy tym lepszy. Jeżeli jesteśmy w stanie skrócić strategię czy ją dostosować jakby do formatu one-pagera no to super. Jeżeli coś jest proste i wyjaśnia jakby celowość i sposób działania na jednej stronie no to to jest taki dokument, który po prostu ułatwia potem pracę, dystrybuowanie go, rozsyłanie w obrębie organizacji, tłumaczenie innym ludziom, pokazywanie. Więc jest taka dostępna forma, to jest coś do czego ja przynajmniej celuję. Drugą rzeczą, która dla mnie jest ważna w strategiach jest przełożenie tego na namacalny format. I w przypadku produktów szczególnie tym takim namacalnym formatem mogą być na przykład Storyboardy albo to mogą być Jobs to be done, to mogą być takie narzędzia, które pomagają zrozumieć "ok, to w obrębie tej strategii co robi użytkownik i jaką wartość daje produkt". Albo co dostarczamy, jak wygląda taka bardzo na wysokim poziomie i bardzo uproszczonym poziomie, ale jednak ścieżka klienta, bo to pomaga potem wdrażać strategię dużo szybciej i łatwiej i jakby powiedzmy konsumować ją. Nie tylko na takim poziomie intelektualnym, ale już na bardzo takim namacalnym poziomie. I tutaj jest taki temat w ogóle storytellingu i tego jak opowiadamy o strategii, bo to jest wszystko bardzo ważne i jak o niej mówimy i jaki ona ma kontekst i jaki ma kontekst też ludzki i jak ludzie, że tak powiem odnoszą się do tej strategii, czy to jest wewnątrz organizacji, czy to jest wasz użytkownik jako firmy, no to ten człowiek, który po prostu dostaje jakąś wartość, ta wartość musi być opisana w taki sposób, że osoba produktowa czy osoba od sprzedaży po prostu rozumie jak to wziąć i wdrożyć.

Paulina:
Rozumiem, że strategia jest taką pierwszą rzeczą, którą robicie z klientem i później pewnie dzieją się jakieś kolejne procesy, właśnie na przykład wdrażacie jakiś design, zmieniacie coś technologicznie i czy ty jeszcze uczestniczysz dalej w tych procesach, czy to już przejmuje dalej zespół Designerów i Deweloperów?

Beata:
Ten proces mojego wejścia i wyjścia z projektów jest taki dosyć płynny czyli to nie jest tak, że ja przekazuję dokument i potem wychodzę z projektu. Zazwyczaj wygląda to tak, że tak przekazuję dokument, jest taki moment wdrożenia w strategię, wszystkich, którzy potem będą projektować, ale w obrębie takich statusów, spotkań, jakichś warsztatów designerskich, powiedzmy, czy związanych z designem ważne jest bardzo, żeby ta perspektywa strategii była obecna. Zresztą to działa w dwie strony. Ważne jest, żeby designerzy, czy osoby technologiczne były w tym procesie strategicznym, w jakichś określonych punktach, kiedy decydujemy właśnie co jest wykonalne, albo co jest właściwą ścieżką. I tak samo w momencie, kiedy decydujemy jak powinien wyglądać design, czy na czym się skupić, no to ja jestem obecna, żeby po prostu dawać tą perspektywę strategii, co jest potrzebne z punktu widzenia klienta, co jest potrzebne z punktu widzenia użytkownika, co ma sens?

Aga:
A wracając do właśnie tej współpracy na linii Strateg, Strateżka-Desinger, Designerka, to czy jest jakaś taka konkretna rzecz, którą Designerzy, powinni wiedzieć w kontekście strategii, która też ułatwiłaby im może jakiś sposób myślenia na temat projektowania. Bo podejrzewam, że mogłaś mieć już różne sytuacje, takie zawodowe, że strategia mówiła jedno, ale design trochę mógł od tego odchodzić i trzeba było na przykład czasem gdzieś to wszystko zbierać. Więc jakbyś miała taki idealny zespół, to czego byś chciała, żeby te osoby właśnie, o czym pamiętały te osoby, projektując?

Beata
Ja myślę, że taką podstawą UX jest dostępność. I dostępność nie tylko dla danego użytkownika, czy jakiegoś takiego target, user group, tylko w ogóle dostępność i prostota, czy łatwość używania danego rozwiązania. Więc to jest, jeżeli mamy tą perspektywę, czy Designerzy mają tą perspektywę, to zawsze łatwiej, że tak powiem, to idzie, bo jeżeli ktoś już zwraca uwagę w ogóle na tematy związane z Useability, no to potem łatwiej jest powiedzieć: "ok, ale Useability w obrębie tej danej grupy, która potrzebuje te rzeczy, konkretne". I to co mi zawsze pomaga i to, co jest bardzo ważne, to jest właśnie takie określenie sobie kilku prostych celów dla projektu. One nie muszą być skomplikowane, one nie muszą być długie, ale jeżeli mamy takich 5 do 10 rzeczy, które musimy wypełnić w projekcie i sprawdzanie, robienie takiego check pointa na poziomie designu, ok, czy to wypełnia te cele, czy jeżeli mówimy o tym, że coś zaprojektowaliśmy i to ma iść na cały świat, to czy rzeczywiście jest dostępne, czy na podstawie naszej wiedzy i wiedzy klienta możemy stwierdzić, że to co zaprojektowaliśmy będzie zrozumiałe dla różnych geografii, czy dla różnych krajów. To jest moja rola właśnie, robienie takich check pointów i sprawdzanie tego. Rola designera jest taka, żeby pamiętać o tym, swojej pracy. No i wspólnie właśnie dążymy do tego jednego celu, żeby to się spinało. W obrębie danego jakiegoś celu. Oczywiście może być dużo interpretacji, ale musimy go wypełniać. I zwykle te cele, albo bardzo często przynajmniej, są związane z tym, czego potrzebuje użytkownik, bo natura tych metodologii, w których ja pracuję jest związana z tym, że staramy się jednak rozwiązywać problemy dla użytkownika. I takie nastawienie czy zrozumienie tego, że kreacja czy nowe pomysły powinny być nacelowane na te problemy, czy rozwiązywanie problemów, to jest taki sposób w ogóle myślenia, który jest bardzo potrzebny, powiedzmy.

Paulina:
A ile czasu trwa stworzenie takiej strategii mniej więcej? Pewnie to jest różne w zależności od potrzeb klienta, ale jakbyś mogła taki zakres określić.

Beata:
Zakres różni się bardzo od tego, jak dana firma pracuje, powiedziałabym. Bo ja pracowałam w czterech rolach strategicznych dotychczas i te strategie były bardzo różnie tworzone od takich procesów, gdzie badania były powiedzmy trwały trzy miesiące czy cztery miesiące, gdzie tylko robiliśmy badania z użytkownikami, rozmowy, analizowaliśmy potrzeby i dopiero potem powstawała strategia, do takich bardzo szybkich procesów, gdzie dosłownie kilka wywiadów Ad-Hoc w ciągu kilku dni dostarczało nam jakieś podstawowe dane i z tym szliśmy dalej. Ja bym powiedziała, że to bardzo, bardzo zależy i że nie ma takiego sposobu, nie powiedziałabym, że sposób pracy czy czas w ogóle może być zawężony do jakiegoś takiego jednego time frame'u, ale dla mnie taki czas zwykły dla strategii, szczególnie pracując z Airnauts jest między 3 powiedzmy do 6 tygodni. I zwykle w tym czasie jesteśmy w stanie przeprowadzić warsztaty, zrozumieć klienta i doprowadzić do takiego momentu, że rozumiemy ścieżkę na tyle, żeby na jej podstawie projektować i być może jeszcze testować, ale na późniejszych etapach. Nie chcemy tworzyć jakichś bardzo długich procesów, bo przynajmniej z mojego doświadczenia jest tak niestety albo stety, że bardzo duża ilość danych nie jest, nie ma jakby narzędzi u większości klientów i w większości procesów, żeby je przetworzyć. Więc jeżeli jesteśmy w stanie stworzyć taką strategię, czy w ogóle tak poprowadzić ten proces strategiczny, że mamy wystarczająco dużo informacji, żeby iść dalej, ale nie tworzymy ich nie wiadomo ile i bardzo szczegółowo, jeżeli nie mamy jakiegoś takiego bardzo określonego powodu, to to można zrobić, taki proces właśnie między 3-6. Ewentualnie jak jest taki duży problem i jest dużo użytkowników albo bardzo dużo grup, to powiedzmy 9 tygodni to już jest taki maks.

Aga:
Wiemy kiedy zaczynasz pracę w projekcie, wiemy z kim pracujesz, mniej więcej ile czasu. To teraz jeszcze pytanie jak pracujesz i z jakich narzędzi, czy metodologii korzystasz. Wspomniałaś o na przykład warsztatach z klientami, wspomniałaś o Design Thinking, o Jobs to be done. To właśnie z jakich takich metodologii korzystasz i na którym etapie całego procesu?

Beata:
Jest trochę remiksem takich strategicznych, biznesowych narzędzi typu Business Model Canvas albo Cascade of Choices Martina. Z bardziej powiedzmy takimi UX'owymi narzędziami typu persony, typu ścieżki klienta. I to dalej bardzo zależy od projektu. Na pewno na każdym etapie strategicznym zawsze jest współpraca z klientem, taka warsztatowa współpraca, bo dojście do wspólnych wniosków, czy pomaganie w ogóle klientowi w podejmowaniu jakieś wyborów, czy pójść w taką stronę, czy w inną, czy to ma sens, czy jakby z których szans możemy skorzystać i jak je wykorzystać w konkretnym biznesie, to jest tak naprawdę najważniejsze. I takie wspólne działanie jest absolutnie wpisane w strategię, nie tylko na linii my-klient, ale też w obrębie teamu klienta. Bo taką rzeczą, którą często bardzo widzę, współpracując z różnymi biznesami, jest to, że oni często, nawet w obrębie jakiejś wizji i jakiegoś celu, mają różne interpretacje. Naszą rolą jest dojście do wspólnego, jednej opracowanej drogi na to, dokąd iść i jak ma to wyglądać. I tego się nie da zrobić, mając jedną osobę decyzyjną, bo zwykle wdrożenie tego wymaga całego teamu i jakiegoś zespołu ludzi, którzy muszą po prostu wspólnie podjąć tą decyzję, którzy razem muszą zdecydować, którzy razem muszą widzieć, jak ta droga będzie wyglądać i się na nią zgadzać.

Aga:
To w takim razie jesteśmy też ciekawe, co jest na końcu tej drogi. Opowiadałaś dużo, jak ten proces wygląda, to gdybyś mogła dać nam taki przykład, oczywiście jeśli możesz zdradzić, jakiegoś klienta albo chociaż, nie wiem, może jakiś case, przy którym gdzieś tam mogłaś uczestniczyć.  Przyszedł klient z jakimś problemem i co stało się na końcu, jakie były jakieś wytyczne tej strategii. Tak żebyśmy mogli sobie tak bardziej wyobrazić, na co ta strategia się przekłada.

Beata:
Jasne. Skończyliśmy ostatnio bardzo fajny projekt związany z Web3. To jest pierwsza europejska platforma do zatrudniania tak naprawdę specjalistów IT, ale na Freelance do projektów, przez duże firmy, która jest oparta na Blockchainie, czyli działa w ten sposób, że za aktywność, za uczestniczenie w projektach, za byciem aktywnym członkiem społeczności, ci specjaliści IT dostają po prostu Tokeny. Ta tokenomia działa w ten sposób, że specjaliści mogą też podejmować decyzje na temat tego, jak platforma będzie się rozwijała. Czyli to jest taki projekt, w którym społeczność ma bardzo duże znaczenie i taką siłę decyzyjną na temat tego, jak będzie się rozwijał, powiedzmy, będzie się rozwijała firma, dla której oni pracują. Więc model Web3. Jest to model dość skomplikowany, jeżeli chodzi o technologię, jeżeli chodzi o to, jak wdrożyć takie systemy, i nasz klient przyszedł z takim problemem, że chcą jak najszybciej oczywiście wypuścić to rozwiązanie, natomiast jest dużo małych problemów i brakuje im takiej ścieżki dojścia do wylaunchowania tego produktu. Naszą rolą była po prostu priorytetyzacja tych problemów, wyodrębnienie tego, co chcemy rozwiązać i tak naprawdę jaki kształt ma mieć to rozwiązanie, bo dużo rzeczy i dużo konceptów, takich pomysłów na Futury, pomysłów na to jak to rozwiązać wisiało w powietrzu. Więc to, co zrobiliśmy to przeszliśmy przez proces na podstawie Cascade of Choices, to jest taki Framework biznesowy stworzony przez Rogera Martina. I wspólnie z klientem, z jego teamem zastanawialiśmy się tak naprawdę jak ma wyglądać projekt czy usługa, na jakich geografiach się skupiamy, na jakich typach specjalistów. Jakimi kanałami, jakie kanały są dla nas najważniejsze. I jak wyróżniamy się na tle konkurencji. Bo jest bardzo dużo firm, które już zajmują się takim Gig Economy od upworków, poprzez firmy outsourcingowe, poprzez bardzo wyspecjalizowane agencje rekrutacyjne. I żeby wyjść z czymś na rynek, to musimy mieć taką pełną świadomość tego, jaką wartość dostarczamy i jak ona jest po prostu unikatowa. Co jest takiego, czego nikt inny nie ma. I tutaj ta społeczność była takim punktem zawieszenia, ale trzeba było ją po prostu jakby sformatować i zrozumieć też jaką wartość ma społeczność nie tylko dla specjalistów, ale też dla klientów biznesowych. Więc to jest taki proces, który polega trochę na logice tego i takim testowaniom w ogóle ciągu przyczynowo-skutkowego w pewnym sensie, po to żeby to wszystko było logiczne i spinało się nie tylko właśnie dla jednej strony, ale też dla drugiego typu klienta. Więc taki proces, który robiliśmy trwał około ośmiu tygodni, od momentu zaczęcia do momentu stworzenia strategii. No i na podstawie tego procesu właśnie wyodrębi się, "ok, taką wartość dostarczamy dla klientów", "tak wyglądają nasze kanały", "to jest geografia, na której się skupiamy", "to są wartości, które dostarczamy." Tak naprawdę to był jednostronicowy dokument. Oczywiście mieliśmy raport, który był dłuższy, ale sama strategia była dość prostym dokumentem, który zdefiniował nam potem, jak będziemy projektować. Czyli robiliśmy też design do tego i development, powstała strona internetowa, ale my jakby jako Airnouts monitorowaliśmy proces od początku do końca.

Paulina:
A czy ty uczestniczysz w jakiś sposób w sprzedaży strategii. To znaczy, czy to jest tak, że klienci są na tyle świadomi, że przychodzą do Was i mówią Wam od razu, że chcemy strategię i później zobaczymy? Czy raczej jest tak, że przychodzą do Was na przykład po design i development, a Wy jeszcze mówicie stop, stop, może tutaj przyda się strategia? I jak wygląda ten proces właśnie takiej sprzedaży strategii i współpracy z klientem?

Beata:
Zdecydowanie w strategii bardzo dużą rolą, moją przynajmniej, jest jest edukacja i rozmowa z klientem, bo często jest tak, że klienci przychodzą po design. Przychodzą po design dlatego, że jest to taki temat, który oni już rozumieją. Ok, słyszeli o UX, to jest taka dyscyplina, która ma na tyle dużą świadomość powiedzmy w świecie biznesowym, że rozumieją, że potrzebują stronę internetową, ale na etapie właśnie tworzenia briefu bardzo często się okazuje, że mają pomysł albo chcą zrobić redesign, ale nie do końca wiedzą dla kogo to jest, albo dlaczego, albo co chcą zmienić, co działa dobrze, a co nie działa dobrze. I wtedy moja rola jest taka, żeby przeprowadzić te rozmowy, żeby zrozumieć tak naprawdę w czym jest problem i jak poprowadzić ten proces, żeby on pomagał wyjść z rozwiązaniem, które jest sensowne, które bazuje na prawdziwej potrzebie klienta albo potrzebie biznesowej, które wynika z tego, że czegoś brakuje, że tak powiem, w bardzo prosty sposób. Czegoś brakuje? Okej, no to wypełniamy tę dziurę, że tak powiem. Często jest tak właśnie, że rozwiązaniem, który klient rozumie, że tak powiem, jest UX. Okej, to zrobimy UX, ale nie widzi albo nie wie po prostu, nie czytał o tym, nie słyszał o tym, że można coś przebadać, można zrozumieć, można zrobić warsztaty. Specyfika branży jest taka, że ta branża jest nowa, więc te dyscypliny też się zacierają. Często UX robi to, co w innej firmie robi UI, albo UX robi to, co robi strateg, więc o ile te ścieżki czy te zawody jakby coraz bardziej są dookreślane, no to każda firma ma inną interpretację, czy bardzo dużo firm ma inną interpretację, w związku z tym nasza interpretacja, czy to jak my to robimy, też wymaga jakiejś rozmowy i edukacji.

Aga:
To Beata, jeszcze pytanie w takim razie o warsztaty, sobie trochę pogłębimy ten temat. Wspomniałaś, że je organizujesz, to gdybyś mogła też opowiedzieć, czy zdarzały ci się jakieś takie trudne sytuacje, warsztatowe, no bo czasem jest tak, że klient godzi się na te warsztaty, ale nie do końca wchodzi z takim otwartym mindsetem, z takim otwartym nastawieniem, więc gdybyś mogła gdzieś tak powyciągać jakieś takie różne rady dla osób, które też się mierzą z prowadzeniem takich warsztatów albo gdzieś tam będą prowadzić takie warsztaty z klientem, na co ty zwracasz uwagę i o co zazwyczaj warto zadbać właśnie, żeby ten warsztat nie dość, że przyniósł coś wartościowego to jeszcze przeszedł w takiej fajnej atmosferze, w takiej fajnej współpracy?

Beata:
Dla mnie takim tematem, który ostatnio staram się adresować jest nieprzeciążanie. W sensie bardzo często Frameworki warsztatowe są bardzo napełnione zadaniami. Ok, przechodzimy od jednego do drugiego i tych zadań jest bardzo dużo, a tak naprawdę wartość wynika z dzielenia się wnioskami, więc ja się staram jednak je upraszczać, upraszczać Framework'i, robić mniej rzeczy i nie stresować się zadaniami w tym sensie, że jeżeli coś nie jest wypełnione albo na coś nie mamy czasu, to po prostu tego nie robimy albo poświęcamy więcej czasu na coś, co wydaje się w danym momencie najbardziej sensowne. To jest numer jeden. Druga rzecz, która dla mnie jest bardzo ważna to jest proste, klarowne przekazywanie instrukcji, co robimy, kroku numer jeden, kroku numer dwa, kroku numer trzy i to się wydaje jakąś taką podstawą, ale widzę, że często o tym w takim trybie warsztatowym się zapomina. Pokazywanie jak przykleić karteczkę, co piszemy, czy używamy przymiotników, czy rzeczowników, czy to ma być zdanie, czy to ma być jedno słowo. Tworzenie jakiejś takiej bardzo prostej struktury, ale takiej naprawdę, którą możne zrozumieć każdy, niezależnie od bariery językowej, zrozumie i wypełni, jest też czymś takim, o co staram się bardzo dbać. Bo masz zwykle na warsztacie, albo bardzo często, masz nowe narzędzie, korzystasz z jakiegoś miro albo murala, masz osoby, które nie mogą się zalogować, masz osoby, które pierwszy raz w ogóle korzystają z czegoś takiego, masz człowieka, który ma bardzo ważny email, na którym musi odpisać i gdzieś tam w jego głowie to siedzi, masz osobę, która ma z tyłu psa szczekającego. I to jest jakby naturalne środowisko warsztatowe, przynajmniej w takim trybie online, gdzie po prostu trzeba to wszystko, świat nie jest idealny, trzeba to wszystko brać pod uwagę i tak to dostosować, żeby wszyscy mogli wypełnić zadanie, niezależnie od tego jakby w jakim kontekście są i ile są w stanie swoich sił mentalnych na to poświęcić w danym czasie, a warsztaty mają to do tego, że są bardzo wycieńczające, bo wymagają wyjścia z jakiejś roli, z jakiegoś sposobu myślenia, wejścia w nowy sposób myślenia, dostosowanie się do tego i jeszcze pracę kreatywną albo pracę strategiczną, gdzie muszą analizować albo wymyślać. Większość klientów, z którymi pracujemy, przychodzi do nas, bo my jesteśmy kreatywni, a nie oni. W związku z tym ten sposób myślenia kreatywnego jest dla nich bardzo obcy albo jest zupełnie inny od ich standardowego trybu. I też to wymaga przejścia między ich trybem a naszym trybem. Dobrą, następną praktyką, której absolutnie niezależnie od tego, z kim się spotykam, nigdy nie omijam, to jest warm up. To jest po prostu ćwiczenie na rozgrzewkę. Super proste. Napisz, jak się dzisiaj czujesz? Marka, którą lubisz. Gdybyś był sprzętem elektronicznym, to jakim sprzętem byłbyś?

Aga:
Paulina by była AirPodsami.

Beata:
To są takie rzeczy, które właśnie pozwalają przejść z tego świata. Ok, miałem analizę biznesową do zrobienia. Ok, teraz siadam przed tym laptopem i zaczynam myśleć kreatywnie i muszę pomyśleć, jakim rodzajem sprzętu domowego jestem. Więc tak, to chyba takie główne rzeczy. Prościej to lepiej.

Aga:
Tak, a czy masz jakieś źródła, może właśnie jakichś takich ćwiczeń warm-upowych albo w ogóle jakichś takich narzędzi warsztatowych, z których korzystasz albo korzystałaś, które mogłabyś polecić naszym słuchaczom i słuchaczom? A może jakieś książki?

Beata:
Jest fajna stronka, którą zapomniałam oczywiście. I ta stronka się nazywa warm-upexercises.com tudzież coś podobnego. Jest naprawdę spoko, ale zwykle moim sposobem na takie ćwiczenia rozgrzewkowe jest dostosowanie tego do danego tematu. Ok, wybieramy nazwę nowej marki, w związku z tym jedno fajne słowo, które Ci się dobrze kojarzy. Robimy coś w stylu ścieżka klienta. Okej, opisz trzy punkty, dojścia do porannej kawy. I co Cię denerwowało w tej, albo co było fajnego, albo niefajnego? To, żeby nakierować po prostu jakieś myślenie na ten tor, w którym ty będziesz funkcjonować. Jeżeli mówimy o wybraniu najfajniejszych feature'ów, no to ok, fajna rzecz, którą zrobiłeś, która dała Ci jakąś przyjemność albo była pozytywna na twoim telefonie dzisiaj, na jakiej to była apce i dlaczego masz na to 5 minut. Więc to zawsze jest jakby, albo często jest to jakieś takie moje podejście i dostosowanie właśnie do tego, o czym chcę mówić z danymi ludźmi i właśnie kierowanie ich w tą stronę poprzez takie proste ćwiczenia.

Paulina:
A czy wykorzystujesz też w swojej pracy storytelling? I jeśli tak, to w jakim kontekście?

Beata:
Zdecydowanie. I często mogłoby się wydawać, że storytelling i strategia się kłócą. Natomiast zdecydowanie nie jest tak, dlatego że strategia jako dyscyplina taka abstrakcyjna bardzo sobie fajnie pomaga korzystając z narzędzi, które pokazują jak coś działa z perspektywy człowieka. W strategii niezależnie od tego czy robimy scenariusze rozwoju firmy, czyli mamy daną organizację, mamy jakiś problem i zastanawiamy się jak możemy rozwinąć dany produkt, dany biznes, daną usługę na przyszłość. Takim częstym narzędziem, które się używa to jest Scenario planning, czyli po prostu planowanie scenariuszy. I fajnie jest tutaj korzystać z takich narzędzi, które opowiadają właśnie o perspektywie człowieka, czyli co się stało w życiu danej osoby, albo jak to wyglądało, albo jaki jest kontekst i tworzyć jakieś historie, bo historie są czymś, z czego nasz mózg bardzo fajnie sobie korzysta w momencie, kiedy procesujemy trudne informacje. Więc jest to taki naturalny sposób dla nas myślenia jako w ogóle gatunku ludzkiego. Więc też w każdej takiej pracy, w której mierzymy się z abstrakcyjnymi tematami, a tematy rozwoju, tematy wdrażania future'ów, tworzenia nowych produktów, no to są do momentu kiedy wejdzie design, są to tematy abstrakcyjne, więc opowiadanie historii czy mówienie o tym, jakie są szanse na rozwój z perspektywy takiej właśnie danej historii. Czy opisywanie w ogóle strategii, badanie jej, bo strategie też niekoniecznie są jakby takim narzędziem, które się po prostu produkuje i zostawia, tylko raczej są takimi hipotezami, które też można testować, z którymi można pójść do wewnętrznych działów, ale też klientom powiedzieć, "ok, czy taki produkt byłby dla ciebie fajny?" Albo "czy ci się podoba, czy byłby dla siebie atrakcyjny" itd. Więc takie rzeczy fajnie jest rozrysować w postaci jakiejś takiej prostej historii właśnie z punktu widzenia użytkownika. W ten sposób właśnie ją przekazywać, w sposób takiej historii. To jest jakby taki sposób narracyjny, jest coś, co jak sobie myślę w ogóle skąd ja się wzięłam w tej strategii i jaka jest moja ścieżka i o scenografii i kostiumologii, to teraz mi się to zaczyna w ogóle kleić. Widzę te takie właśnie linie, które gdzieś tam ciągnę od początku, jak zaczęłam edukację wyższą. Ja do tego po prostu wracam i próbuję wykorzystywać te narzędzia. Więc to jest na poziomie jakby takim projektowania innowacji, ale jeżeli mówimy o projektowaniu doświadczeń, no to to jest też cały wielki, fajny temat, który ja uwielbiam. Jak mówimy o wartościach, które wszyscy czujemy jako ludzie, takie, które są niezależne od stylu życia czy sposobu korzystania z technologii są takie podstawowe rzeczy poczucie przynależności, poczucie szczęścia, spokoju, jakiegoś takiego bezpieczeństwa, o których możemy opowiadać i do których możemy się odnosić projektując daną usługę i jeżeli robimy to dobrze i opowiadamy historie, które jakoś odnoszą się do tego jacy jesteśmy jako ludzie no to jest szansa, że one będą też mówić do większego grona i będą jakoś odnosić się do takich głębszych emocji, które mamy.

Aga:
To Beata powiedz nam jeszcze jak można wdrażać ten storytelling, tak już implementować w naszej praktyce. Możemy sobie wziąć na warsztat właśnie Designerów i Designerki. Jeśli chcemy właśnie, żeby ta nasza praca miała taki wydźwięk storytellingowy, to jakich technik się warto uczyć albo w jakie źródła warto zaglądać, żeby gdzieś ten storytelling towarzyszył nam w pracy?

Beata:
Dla mnie takim najważniejszym, podstawowym bardzo narzędziem jest łuk narracyjny. I to jest forma literacka, w obrębie której buduje się historię. Od rozpoczęcia, czy zaprezentowania w ogóle danego kontekstu, poprzez narastające jakiś konflikt czy emocje, do takiego klimaksu, gdzie jest rozwiązanie i spadek jakby tego, tej historii czy emocji do końca. W obrębie tego sposobu jakby budowania historii naprawdę fajnie można myśleć o stronach internetowych i to, jak je budujemy, czy zaczynamy od jakiegoś takiego wielkiego boom, gdzie na początku właśnie są te największe emocje i potem wyjaśniamy dopiero, ok, dobra, czyli mamy, powiedzmy, bardzo randomowy przykład konferencji, tak? Możemy zacząć od tego opowiadania, jakie emocje się tam będą działy i od takiego wielkiego boom, czy to w sposób wizualny, czy poprzez tekst i potem przychodzenie do jakichś tam szczegółów. Możemy to budować w zupełnie inną stronę tak powoli, gdzie wyjaśniamy czy budujemy historię danej osoby na przykład i dopiero potem przychodzimy do takiego ecommerce'owego elementu czy kupowania biletów. Jak myślimy o emocjach i jakie w ogóle budujemy od początku do końca i gdzie jest zakończenie historii i jak wyjaśniamy kontekst, no to właśnie storytelling czy ten łuk narracyjny jest takim bardzo fajnym źródłem, do którego można wracać w bardzo różnych kontekstach, myśląc właśnie o tym, gdzie historia narasta, gdzie jest ten punkt kulminacyjny, gdzie jest ten moment, kiedy dzieje się ten najważniejszy, gdzie po prostu chcemy skupić emocje użytkownika do takiego powolnego rozwiązania. I to jest po prostu bardzo, bardzo plastyczna forma, która naprawdę niezależnie od tego, czy budujemy ecommerce, czy budujemy stronę edukacyjną, pomaga nawigować i budować ciągłość, powiedzmy, ciągłość historii.

Czujesz głód wiedzy? Więcej o storytellingu dowiesz się z 013 odcinka podcastu 🎧

Paulina:
Pracując z różnymi klientami i już masz sporo doświadczenia w tym. Czy widzisz jakieś tendencje, które się pojawiają właśnie w budowaniu strategii na przestrzeni lat, kiedy współpracujesz z różnymi firmami? Jakiś czas temu, dwa odcinki temu rozmawiałyśmy właśnie o trendach z Olą Kulińską w dwudziestym drugim odcinku i jesteśmy też ciekawe twojej perspektywy. Jakie tendencje czy trendy ty widzisz?

Beata:
To jest ciekawe pytanie, bo generalnie jest taka tendencja, że jest spora grupa biznesów, które się chwytają trendów. Przeczytały o czymś, ktoś o czymś powiedział, Web3, AI, nie wiem, Service Economy gdzieś tam czują przez skórę, że jest jej szansa i się tego chwytają. Więc widzę na przykład teraz, no oczywiście Metaverse, oczywiście Web3, ludzie próbują z tym eksperymentować, szukając tej szansy tak naprawdę. Nie zawsze jest to dostosowane powiedzmy do branży czy typu biznesu, czy typu użytkownika, do którego chcą mówić, ale jest w tym jakiś taki rodzaj eksperymentowania. Więc to jest o trendach jakby tych szerszych trendach, a jeżeli chodzi o sam proces tworzenia strategii czy UX, no to dużym tematem oczywiście jest przejście od takiego klientocentrycznego czy ludzkiego aspektu do szerszego systemowego aspektu, bo jak ja zaczynałam pracować, to bardzo było nastawienie powiedzmy na design thinking, myślenie o użytkowniku. Dzisiaj jest coraz więcej krytyki i bardzo słusznie jeżeli chodzi o design thinking i w ogóle nastawienie tylko na użytkownika i jego potrzeby, bo niestety myślenie tylko o użytkowniku to nie jest myślenie o całym łańcuchu dostaw, zatem o tym skąd się biorą produkty i jak pływają na środowisko, więc takim w ogóle dużym tematem w obrębie tego myślenia systemowego oczywiście jest klimat i to, że niezależnie od tego czy tworzymy technologię, czy tworzymy fizyczne produkty, mamy wpływ na środowisko i od tego nie uciekniemy. Brakuje jeszcze nam wiedzy i narzędzi. Myślę, że większość z nas jako projektanci, stratedzy nie wiemy wystarczająco, żeby rzeczywiście mieć bardzo duży wpływ na to. Natomiast wszyscy myślę, że jako grupa takich projektantów, strategów, myślę, że musimy się coraz bardziej dokształcać po prostu w tym kierunku i też kształcić naszych klientów w tym kierunku. Bo jeżeli wszyscy będziemy dążyć w ten sposób, w którym na przykład UX jako dyscyplina dążyła przez wiele lat i wydaje mi się, że w ogóle jest wielki sukces świadomości UX'u jako branży, jako dyscypliny, jako sposobu projektowania. Ze względu na tą edukację i ten wysiłek włożony przez też Designerów. Właśnie mówienie o tym, edukowanie i tak samo mam nadzieję, i wydaje mi się, że tak będzie, właśnie z projektowaniem systemowym, czy projektowaniem z uznaniem potrzeb planety i tak dalej.

✈️ Leć posłuchać naszej rozmowy o trendach z Olą Kulińską!

Aga:
Dobrze, to Beata dwa ostatnie pytanka. Jaką drogę doradziłabyś osobom, które chciałyby zostać strategami tak jak ty? Co powinni zrobić? Gdzie się powinni edukować? Co ty byś im doradziła?

Beata:
Ja myślę, że w ogóle warto w tym życiu musiał szukać takiej swojej ścieżki na to i swojej drogi. Moja była dość zawiła i wydaje mi się, że każde to doświadczenie, które miałam, ukształtowało mój sposób myślenia o strategii. I też jesteśmy w takim punkcie w świecie, gdzie ja sobie zdaję sprawę, że ta branża się bardzo szybko zmienia, więc można sobie zdecydowanie wykreować jakąś ścieżkę, która może być bardziej związana z Service Designem, albo z UX, albo z projektowaniem strategicznym, albo systemowym, projektowaniem polityki. Jest tego bardzo dużo i nie zawsze ta ścieżka musi być przez strategie stricte. Może być to przez UX albo może być przez serwis design, albo może być przez badania użytkowników. Jest tego dużo. Natomiast jeżeli chodzi o samą naukę strategii czy projektowania, no to jest dużo fajnych kursów oczywiście online, nie online, źródeł, które o tym piszą. Moje ulubione chyba to jest w tej chwili Design Council, to jest brytyjski urząd w ogóle do projektowania, który bardzo zwraca uwagę na wartość designu i jego rolę. I w ogóle rząd brytyjski to jest taka instytucja, która już chyba od lat 70 używa takich metodologii czy sposobów pracy jak behavioral economics, jak projektowanie polityki. Zresztą w rządzie czy w strukturach urzędowych, że tak powiem brytyjskich jest strasznie dużo Service Designerów, Policy Designers, Designerów, strategicznych projektantów i oni są bardzo dobrze w udostępnianiu wszystkich swoich narzędzi, więc na przykład w tą stronę bym patrzyła.

Paulina:
A gdybyś miała na przykład doradzić komuś, kto jest w tym momencie UX Designerem albo UI Designerem i chce iść bardziej w stronę strategii, to czy radziłabyś właśnie zrobić taki twardy zwrot i właśnie porobić jakieś kursy i szukać pracy jako Strateg? Czy może spróbować gdzieś tam przejść tą ścieżkę we własnej firmie? Jeśli tak, to w jaki sposób można to zrobić?

Beata:
To bardzo zależy od firmy chyba, bo zależy od w ogóle jakby sposobu pracy, bo jeżeli dana firma ma już taką tendencję, czy już w jakiś sposób adresuje strategię poprzez user research albo poprzez mapowanie ścieżki klienta, no to może być tak, że taka rola się wyodrębi w momencie, kiedy tych zapytań będzie wystarczająco dużo. Jeżeli tak jest, no to wiadomo, że można, że tak powiem, wewnętrznie przejść. Jeżeli tak nie jest, to rzeczywiście czasem te studia są, dla mnie przynajmniej były takim super skokiem i rzuceniem się na strategiczną, głęboką wodę i w ogóle wejście w ten temat i to w ogóle dla mnie była taka wymarzona ścieżka, bo byłam w takim środowisku ludzi, którzy się tym zajmują, ale nie wiem czy to jest ścieżka dla wszystkich, dlatego że tak jak wspominałam, te studia dla mnie były wspaniałe, były dość teoretyczne, nie były UX'owe na przykład, więc nie wiem czy to jest... To po prostu zależy od preferencji, że tak powiem. A jeżeli ktoś chce się rzucić na taką drogę, chce być tylko strategiem, już się nie chce zajmować UX'em, UI'em, to ja bym powiedziała, że z mojego doświadczenia studia zagranicą są bardzo pomocne i też bardzo otwierające, bo te dyscyplina jest dużo bardziej rozwinięta gdzieś tam w stronę zachodu niż jest teraz w Polsce. Dużo więcej jest agencji, są agencje takie jak FROG czy FIORT, które są po prostu gigantyczne. Tam pracują tysiące osób, które się zajmują tylko strategią. I z takich uczelni, wiem, że jest w Mediolanie, w Londynie jest kilka uczelni, jest trochę w Niemczech, w Holandii, łatwo można przejść do takich dużych, dużych agencji, które się po prostu zajmują strategicznym projektowaniem.

Aga:
Dobrze, to była ta ostatnie pytanie. Jesteśmy bardzo ciekawe. Na rozwoju jakich umiejętności chciałabyś się skupić w najbliższym czasie?

Beata:
Ojej, to jest dobre pytanie. Zupełnie tak poza pracowo to jest dla mnie malarstwo. Ostatnio się zapisałam na malarstwo i chcę do tego wrócić bo jest to taki sposób na medytację moją pozabiznesową. Natomiast w pracy przemówienia publiczne chyba. Mówię do klientów i mówię na warsztatach i mówię na podcastach i w różnych innych miejscach i sposób komunikacji dla mnie jest takim, że jeśli jesteś w stanie zakomunikować o co Ci chodzi, o co chodzi temu biznesowi i skondensować to, przeformatować i opowiedzieć o tym ludziom, to to jest taka umiejętność w ogóle, wracając do pytania, umiejętności miękkie, strasznie ważne w strategii, równie ważne jak narzędzia i procesy itd. Więc nie zawsze ta droga zostania Strategiem czy Strateżką musi wynikać z edukacji. Czasem jeżeli ktoś ma taką naturalną tendencję i ma te umiejętności miękkie, to to może być ten punkt wejścia. Plus być może kursy itd. Ale wracając właśnie do mojej edukacji, to ja sobie coraz bardziej zdaję, że im bardziej pracuję z takimi wysoko postawionymi biznesami, dużymi budżetami, klientami, którzy są bardzo ważni i coś osiągnęli w tym biznesie, tym paradoksalnie moje umiejętności, jeżeli chodzi twarde o takie framework'i i tak dalej, niekoniecznie są najważniejsze. To nie są umiejętności, które sprawiają, że ktoś Ci zaufa albo Ciebie posłucha. To są właśnie te umiejętności miękkie. To jest umiejętność prowadzenia rozmowy, to jest umiejętność słuchania ludzi i przekazywania im tego, co masz do powiedzenia, czy co wynika ze strategii w bardzo taki skondensowany sposób. Jeżeli tą umiejętność się posiądzie, to czasem to może okazać się równie ważne, jeżeli nie bardziej ważne od tego, że się zna 10 sposobów na zrobienie Frameworku biznesowego.

Aga:
Wielkie dzięki Beata. Życzymy Ci dużo obrazów, pięknych obrazów. Chwilę spędzonych na malarstwie, ale także jednostronicowych, konkretnych strategii i klientów otwartych na różne nowe rozwiązania.

Beata:
Dzięki wielkie.

Paulina:
Dzięki, pa. Bardzo dziękujemy Ci za wysłuchanie tego odcinka. Notatki i linki do niego znajdziesz na naszej stronie designpractice.pl/024. A jeśli podoba Ci się nasz podcast, koniecznie zasubskrybuj go w swojej ulubionej platformie podcastowej albo na YouTubie.

Aga:
Będziemy też bardzo wdzięczne za feedback w postaci komentarza. A na nowe odcinki możesz liczyć w każdy pierwszy i 15 dzień miesiąca. Pamiętaj też o zapisaniu się do newslettera, żeby nie przegapić żadnego nowego odcinka. Wejdź na designpractice.pl/024. Do usłyszenia za dwa tygodnie!

👂
Posłuchaj innych odcinków podcastu

ZGarnij materiały

Dołącz do społeczności 20 tysięcy designerek i designerów 🤯 i otrzymaj „Finansownik freelancera” i nasz super ćwiczeniownik w UX, zupełnie za fri! 🎉 Co 2 tygodnie wyślemy Ci też newsletter pełen konkretów z obszaru product designu! 😍


Zapisując się, akceptujesz politykę prywatności.

.